16 sie 2022

Granice dzieci i dorosłych, Jarek Żyliński recenzja

 Granice dzieci i dorosłych

 Jarek Żyliński

Dawno temu byłam na chrzcinach. Jedna z ciotek zajmowała się małą dziewczynką. Zagadnęła mnie i zanim zaczęłyśmy rozmawiać zaproponowała dziewczynce żeby dała mi całusa na przywitanie. W tym samym momencie mała schowała się za nogami ciotki a ja zaprotestowałam. Automatycznie wyczułam że nie powinno się zmuszać małych dzieci do całowania obcych osób. Już wtedy czułam że tu może dojść do naruszenia granic. Nie umiałam jeszcze tego nazwać ale czułam się niekomfortowo w tej sytuacji. Aby nauczyć dziecko czytać i pisać trzeba samemu posiadać tą umiejętność. Aby nauczyć dziecko dbania o własne granice i szanowania granic innych samu trzeba znać ten temat. A jak ważny to temat uświadomiłam sobie dopiero po przeczytaniu całej książki "Granice dzieci i dorosłych"    z Wydawnictwa Natuli

Pozycja obowiązkowa dla każdego rodzica. Nie ma tu znaczenia wiek dziecka natomiast im wcześniej nauczycie się dostrzegać i szanować swoje granice tym większe owoce zbierzecie później.

Kiedy nie rozumiesz dziecka, tłumaczysz wiele razy to samo, zamiast wyciszyć eskalujesz konflikt, a zwykły spacer zamienia się w pole bitwy wiedz że jesteś na wojnie. Na którą wcale nie chciałaś iść ale poszłaś. Ty jako dorosła i doświadczona osoba, jako rodzic, opiekun masz największy wpływ na swoje dorastające dziecko. Więc jeśli zmagasz się z buntem dwulatka, pięciolatka, jeśli słyszysz NIE! i tupanie nogą mam dla ciebie receptę. Strategię pokoju. Nie chodzi tu aby wygrać walkę. Ja dotychczas miałam takie wrażenie. Czasami wygrywałam z dzieckiem i było tak jak ja zdecydowałam ale czułam ze dziecko było pokonane. Jest jednak inne wyjście. Zawarcie pokoju podczas którego wszystkim wokoło będzie dobrze. Wiadomo mogą się pojawić tarcia na granicy naszych prywatnych ”państw” jak to obrazowo opisuje autor, ale zupełnie inaczej cała sytuacja jest rozwiązywana.

 

Co byś zrobił gdyby kelnerka w restauracji upierała się że nie odejdziesz od stołu jeśli wszystkiego nie zjesz?? Co za absurdalna sytuacja. Prawda? Jak często my namawiamy dziecko po sięgnięcie po jeszcze jedną łyżkę zupy, albo uzależniając nagrody od zjedzenia obiadu… Jakbyś się czuł kiedy uderzysz się w palec a twój partner wmawia ci że to nie prawda bo wcale tak bardzo nie bolało… To granice wyboru czy emocji, takich granic jest więcej. My jako dorośli najczęściej radzimy sobie z nimi ale czy szanujemy granice naszych dzieci? Czy uczymy je jak mają postępować w stosunku innych dzieci czy dorosłych? Czy dajemy dobry przykład?

Autor w niezwykle prosty i przystępny sposób przedstawia całe zagadnienie. Kiedy uświadamiasz sobie pewne rzeczy, możesz mieć na nie wpływ. Możesz sprawić że twoje relacje z dzieckiem będą zdrowe, a nawet jeśli pojawią się trudności ty będziesz wiedzieć jak zareagować. Bo w książce znajdziesz wiele pomysłów i przykładów jak radzić sobie w takich sytuacjach.

Z książki dowiesz się jak działają granice gdzie leżą i dlaczego są takie ważne. Na końcu ważny rozdział o tym jak w praktyce się nimi zająć. Zdecydowanie jest to pozycja pierwszego wyboru. Autor z wielką uwagą pisze o relacjach z naszymi dziećmi. Czuje się że DZIECI SĄ WAŻNE. Całość napisana jest po to aby jak najlepiej zadbać o dzieci. Aby one były dobrze zaopiekowanie. Dorastały w możliwie najlepszych warunkach. A dodatkowe plusy – że są „grzeczniejsze” to jakoby efekt uboczny a nie cel. To bardzo wartościowa publikacja.

*
Pani KoModa

5 komentarzy:

  1. Z tym jedzeniem to sama prawda. Często popełniamy takie błędy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niezwykle ważna tematycznie publikacja.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję serdecznie, że podzieliłaś się z nami tą recenzją książki. Z ogromną chęcią chciałbym kupić jakąś książkę z tego wydawnictwa, gdyż obserwuję fanpage natuli i widziałem właśnie oferty tychże książek. Bardzo trafne spostrzeżenia napisałaś odnośnie do stawiania granic. To bardzo ważna publikacja, którą każdy rodzic powinien przeczytać. Niestety, wciąż wielu rodziców nie ma zbyt dużej wiedzy nt. sposobów wychowywania dzieci poprzez mówienia pozytywnych przekazów, czy też umiejętności stawiania granic dzieci, asertywności, budowania poczucia własnej wartości, a także wiedzy psychologicznej z obszaru psychologii rozwojowej dzieci i młodzieży. Umiejętność stawiania granic jest bardzo ważna w dorosłym życiu. Lepiej funkcjonujemy w naszym życiu. Często rodzice nie zdają sobie sprawy z tego, że mózg rozwija się do ok. 25 r.ż., a wiele obszarów naszego mózgu odpowiada m.in. za emocje. Na temat funkcjonowania mózgu dziecka polecam przy okazji ten artykuł, który znajduje się na stronie dziecisawazne.pl 📰 link: https://dziecisawazne.pl/jak-dziala-mozg-dziecka-czyli-dlaczego-dwulatek-wpada-w-histerie-a-przedszkolak-odmawia-umycia-zebow/.

    Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę miłego oraz wspaniałego dnia 🤗😘
    Patryk

    OdpowiedzUsuń
  4. We własciwym czasie nie zadbałam o własne i dziecka granice. Dziś dorosły człowiek nie szanuje ich. Kupiłabym tę książkę, ale mój syn nie czyta żadnych. Recenzja bardzo udana, gratuluję, wierzę, że znajdą się osoby zainteresowane publikacją. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Sekret tkwi trochę w tym, by traktować dziecko jak małego dorosłego i pozwolić mu podejmować decyzje i wyznaczać granice tam, gdzie to jest możliwe. U nas tak to działa. Dużo rozmawiamy i to naprawdę daje skutek.

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że masz ochotę podzielić się ze mną swoimi myślami. Dziękuję!