Ława a właściwie Stolik Okolicznościowy "NYSA" po dziadku zupełnie nie pasowała do salonu.
Wzięłam się za jej odnowienie.
*
Stolik miał kilka skaleczeń, zarysowań, obtłuczeń.
Pamiętacie porcelanę - to też spadek po dziadkach.
Myślę, że teraz pasuje do lampy , zestawu jadalnianego ....
... oraz do foteli .
Użyłam:
* Jedynka do Drewna i Metalu
- Czarny mat.
* Papier ścierny.
- Czarny mat.
* Papier ścierny.
* Okleina w czarno- białe kwiaty z marketu.
*
Pani KoModa.
Świetna ta ława! Jak zwykle odwaliłaś Dobrą Robotę ;) Myślę tez, ze odziedziczyłaś fajny mebel, bo jak pamiętam ze swojego rodzinnego domu to nasza ława miała takie nóżki, że się bardzo szybko wyłamały ;/
OdpowiedzUsuńNie chciałam się go pozbyć bo to pamiątka a nie pasował do reszty...
UsuńSuper przerobiłaś tą ławę :).
OdpowiedzUsuńDziękuję - taki był zamysł.
UsuńŚliczny masz Nowy mebel po renowacji. Super pasuje do pozostałych mebli.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńI jest do tego funkcjonalny!
UsuńŚliczny masz Nowy mebel po renowacji. Super pasuje do pozostałych mebli.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńZawsze jak widzę stare meble, przypominają mi się Twoje metamorfozy. Super!
OdpowiedzUsuńMasz rację bo ja ciągle działam i ciągle mi mało...
UsuńŁawa w nowej wersji zyskała baaardzo na wyglądzie :) Świetnie!
OdpowiedzUsuńA gdzie taką ładną okleinę można nabyć? :)
Pozdrawiam serdecznie!
Ja tą kupiłam w Lidlu.
UsuńChyba żartujesz!:)
UsuńNie. I nie była droga z 6-7 zł kosztowała. Wzięłam 3 rolki ma zapas :-D
UsuńHa! Widzę, że też zaprzyjaźniłaś się z okleiną :) super metamorfoza, stolik nabrał nowego wyglądu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak zaczęłam na plecach szafki a teraz zartzykowałam z blatem.
UsuńPrezentuje się o wiele piękniej i współgra z całym wyposażeniem pokoju. Bardzo fajny pomysł na nadanie drugiego życia starej ławie. :)
OdpowiedzUsuńTaj to sentyment mnie zmusił do tej metamorfozy.
UsuńŚwietna metamorfoza, z fotelami stanowi teraz fajny komplecik. Stworzyłaś miły klimat w salonie :)
OdpowiedzUsuńKlimat PRL w kolorowym wydaniu.
UsuńNo i nówka! :)
OdpowiedzUsuńM.
Dokładnie!
UsuńPiękna metamorfoza! :)
OdpowiedzUsuńBo ława była już sama w sobie ciekawa.
UsuńI to jest metamorfoza , teraz wygląda jak prosto z sklepu i świetnie wkomponowuje się w całość salonu. Dziadkowa spuścizna w nowej odsłonie. Bravo. Pozdrawiam i miłego C.aro
OdpowiedzUsuńJa myślę że im też by się teraz podobała.
UsuńFajnie mieć takie pamiątki po dziadku. Świetnie wygląda!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Jak ją tylko zobaczyłam już chciałam ją do siebie przygarnać.
UsuńOj Kochana!!! Chwała Ci za to, że nadałaś ławie "nowe życie"!!!! Takie pamiątki to skarb!!! Super
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Nie mogłam się go pozbyć. :-D
UsuńWidzę, że Jesteś bardzo sentymentalna, do tego pracowita. Podobnie, jak moja żona. My z żoną, też jeszcze jesteśmy w posiadaniu naszych pierwszych mebli. Chciałem jej kupić nowe, ale nie chciała, bo mówi że nowe nie mają tego ducha co stare. A po zatem, że przeżyły z nami szmat czasu, a więc wytrzymają do końca. Podziwiam i gratuluję, tak pięknego ducha. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa mam szafę po poprzednich właścicielach. Stwierdziłam że zanim znajdę swój styl i się zdecyduję co chce mogę z niej korzystać :-D zbieram też skarby pi rodzinie :-D
UsuńTa okleina to wspaniały pomysł. Zyskałaś fajny, oryginalny mebel, a jak się znudzi to wybór wzorów jest taki, że zawsze coś nowego znajdziesz.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak:-D
UsuńJaka oryginalna z tym wzorkiem. Świetna robota. Miłego dnia życzę:)
OdpowiedzUsuńTaki mi się spodobał - stwierdziłam że Jak dam pepitkę to będzie przesada.
UsuńUuu kochana , pełen szacun.Ława wyszła obłednie i pasuje formą idealnie do foteli.Wiesz zreszta jak u uwielbiam meble z tej epoki.;)
OdpowiedzUsuńWiem. Pamiętam że kręcą nas podobne rzeczy...
UsuńPani Komodo, przejrzałam blog do końca, kilka inspiracji mnie urzekło, wcielę w swoje życie ;P
OdpowiedzUsuńA mam pytanie, matowienie dokonuje Pani ręcznie papierem ściernym, czy np szlifierką jakąś?
Mam w zasobach, stary taboret i nowiuśką jeszcze półżywą paletę do obróbki. Zastanawiam sie nad jakimś sprzętem ściernym. Bo samymi ręcami szybko się poddam.
Ja robiłam to ręcznie. Bo mniej się kurzyło. Kilka razy użyłam szlifierki ale potem cały dom był zakurzony. Wolę sama ścierać.
UsuńFajnie mieć takich dziadków:)))
OdpowiedzUsuńhttp://sztukadziecka.com
Ha mam po nich kilka skarbów.
Usuńława piękna konstrukcyjnie Fajnie ze trafiła w Twoje ręce i ma nowe życie
OdpowiedzUsuńTyko czasem za mała na imprezy...
Usuńczadowa przemiana, urocze są takie pamiątki w postaci mebli i dodatków, piękna porcelana, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńChyba się urodziłam nie w tych czasach - tamten design mi się bardziej podoba.
UsuńNiesamowita metamorfoza.:)
OdpowiedzUsuńI do tego praktyczna.
UsuńBardzo fajna metamorfoza w stylu glamour :) Stoli zyskał nowe życie i teraz wygląda super.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Długo nad nią myślałam i wreszcie się za nią zabrałam.
UsuńTy pewnie już wiesz, że ja akurat wolę takie meble w wersji saute, ale fajnie widzieć, jak otaczasz opieką swoje starocie :-) Pozdrawiam ciepło! :-)
OdpowiedzUsuńJa lubię czasem poszaleć.
UsuńSzyk i glamour! Że tak powiem ;) Świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńFaktycznie tak wyszło.
Usuńława super! nie wiem tylko, czy bym ją tak zmieniała czy bardziej bym poszła tylko w odnowienie mebla :) Ja jestem chyba jednak tradycjonalistką :-)
OdpowiedzUsuńJa nie umiałam zrobić nic z pokaleczonym fornirem.
Usuńooo ciekawy pomysł i super wykonanie!:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Coś właśnie musiałam zrobić z tą ławą.
UsuńŚwietna praca! Odnowiłaś go całkowicie. Teraz tylko z kształtu przypomina ten pierwotny stolik. Super!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
Tak wnętrze zostało to samo :-D
UsuńOjej, z tymi żółtymi krzesłami wygląda BOSKO! świetna robota:)))
OdpowiedzUsuńTak żółte są moimi ulubionymi :)
UsuńRewelacyjna metamorfoza.
OdpowiedzUsuń:*
Też tak myślę :)
UsuńKlimatycznie i z duszą ! Bardzo lubię takie przedmioty z historią, warto nadać im nowe życie...dokładnie tak jak Ty to zrobiłaś :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dominika
Tak ja też bardzo lubię takie przedmioty :) poszukuję i kupuję też :)
UsuńWo! Nic więcej nie dodam, bo chyba nie trzeba :P
OdpowiedzUsuńFajnie, że się podoba :)
UsuńWidać, że z wielką pasją dbasz o historyczne przedmioty, które są rodzinną bezcennością. Gratuluję! Uszanowanie Pani Komodo
OdpowiedzUsuńTak. Bo po co kupować jak można odnowić coś co ma się w spadku
UsuńCóż wypadła rewelacyjnie. Nie źle to sobie wymyśliłaś. Ja tylko żałuję, że w Polsce nie ma takiego ukierunkowania na starocie. Szkoda, że jest tak mało targów staroci i ludzie też o nie nie dbają. Z drugiej strony czasu PRLu nie mogą się równać np. z latami 50tymi w UK. Jednak u nas wykonanie tych mebli było gorszej jakości i po tych 50ciu latach miały one prawo się rozpaść. Uwielbiam program na tvtravel "obrońcy zabytków". Ludzie jeżdżą po całych stanach i odzyskują z domów do rozbiórki kominki, drzwi, i inne tego typu sprawy a następnie przerabiają. Wychodzą rewelacyjne rzeczy. Takie rzeczy, które nie kupi się w żadnym sklepie.
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam takie znaleziska. I zazdroszczę wszystkim którzy takie cuda mają po rodzinie. Ja w sumie mam tylko ławę. Resztę kupiłam.
UsuńBardzo fajna ława :) Szkoda wywalać :) Niektórzy wywalają starocie, choć zamiast wywalać, warto odnowić tym bardziej, że jest to jedyna pamiątka po dziadku :) Słyszałem nawet o tym, iż niektórzy nawet wyrzucone rzeczy w dobrym stanie biorą do domu i odnawiają. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTak znam takie osoby i wcale im się nie dziwię. Sama kukam na meble które czasem są pod śmietnikiem.
UsuńO rany, ten stolik jest genialny!
OdpowiedzUsuńA po metamorfozie prezentuje się elegancko :)
Idealnie pasuje do Twojego wnętrza :)
Pozdrawiam!
Taki glamuur miał być ;-)
UsuńŁawa wyszła świetnie...ale i jakie fotele masz..uwielbiam je!
OdpowiedzUsuńTak są mega wygodne i pasują do reszty :)
UsuńMiło jest poczytać i obejrzeć, to co cenią i szanują wnukowie po dziadkach :)
OdpowiedzUsuńGratuluję! Takiego niezwykłego dziś przedsięwzięcia i pomysłowości w odnowie staroci...
Uszanowanie i Ukłony Pani Komodo!
Jestem zdania że nie warto wyrzucać dobrych rzeczy a jeszcze jak mają swoją historię to już w ogóle :)
UsuńNo i jak mi to mogło umknąć? No jak? Taka genialna metamorfoza. Świetnie ten stolik się prezentuje. Podziwiam :)
OdpowiedzUsuńhahah dzięki :) faktycznie bardzo ją lubię i polecam pomysł :)
Usuńmam identyczna i zastanawiam sie czy nie pomalowac jej nog na bialo
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł :)
UsuńAleż piękna metamorfoza :)!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŚwietny pomysł na odmianę tej starej ławy. Brawo:)
OdpowiedzUsuńTak! musiałam ją ocalić :)
Usuńsuper metamorfoza :)
OdpowiedzUsuńMetamorfoza na medal ! Człowiek nawet nie jest świadomy jakie skarby ma w domu, które wystarczy tylko odrestaurować...
OdpowiedzUsuńNiesamowita metamorfoza. Jeszcze niedawno byłam przekonana, że nowoczesne ławy rozkładane dają najlepszy efekt. A tu niespodzianka, nawet stara ława po odnowieniu może się świetnie prezentować. Preferuje jednak praktyczność ponad wszystko i nie zamieniłabym ławy rozkładanej na nic innego :)
OdpowiedzUsuńTeż mam stylową ławę podnoszoną po dziadkach w salonie i bardzo świetnie mi się sprawdza. nie zamieniłabym jej na żadną inną. ;)
OdpowiedzUsuńJest to bardzo piękna ława, która ma za sobą kawał historii. Po niewielkim odświeżeniu może nadal służyć przez wiele lat, a zarazem idealnie może wpasować się do nowoczesnych wnętrz. Super sprawa posiadać taką ławę. Niedużym nakładem pracy można zrobić piękny dodatek do wnętrza
OdpowiedzUsuń