Miara człowieka Marco Malvaldi
Kiedy przeczytałam, że to historia w której rolę główną "gra" Leonardo da Vinci od razu postanowiłam ją przeczytać. Pomyślałam, że to coś dla mnie.
Kiedy rozpoczęłam czytać książkę, mój zapał trochę osłabł. A to dlatego, że książka rozpoczyna się od 6 stron z wypisanymi postaciami biorącymi udział w historii. Dodam, że nie są to wszystkie postaci z książki. Nie wiedziałam czy czytać ten wstęp czy nie. Bo przecież nie było szans abym to zapamiętała.
Akcja od pierwszych stron toczy się szybko. A w kilkunastu rozdziałach są jeszcze podrozdziały. A każdy podrozdział dzieje się w innym miejscu i z innymi bohaterami. Trochę mnie to wybijało z rytmu czytania.
Dodatkowo dużo szczegółowych opisów oraz faktów... Kurcze przyznam się, że trochę się pogubiłam. Nigdy nie lubiłam książek historycznych i historii samej w sobie ( tzn. wydarzenia + data + kto ) zawsze mnie przytłaczała. Więc tu musiałam okazać się wytrwałością. A swoją drogą ja też trochę nawaliłam bo myślałam, że to będzie lekka i przyjemna opowieść więc czytałam ją jak zawsze: przy okazji ( tzn przy okazji podróży, karmienia, gotowania, na reklamie podczas oglądania filmu (...)-> tak korzystam z każdej chwili )
Autor nadrabiał śmieszkowaniem z czytelnikiem. Zwraca się do nas bezpośrednio - wiedząc że właśnie czytamy. Odwołuje się do czasów współczesnych i obecnej sytuacji. To było dosyć interesujące i zabawne.
Natomiast akcja dzieje się e czasach kiedy żył Leonardo - w roku 1493 w Mediolanie. A Leonardo jest już znanym artystom. Nie znaczy to wcale że jest bogaty- ponieważ choć wielu poznało się na jego twórczości, niewielu stać na to aby kupić jego dzieła. Co z tego że ma zamówione i zrealizowane prace jak jego zleceniodawcy nie wypłacają mu pieniędzy. Przez to artysta jest zmuszony prosić o pożyczki aby utrzymać siebie, matkę i swojego ucznia. A pieniądze są znaczącym motywem w książce.
Leonardo jest pokazany jako intrygujący i trochę tajemniczy człowiek, mający swoje fanaberie. Jedną z nich jest wegetarianizm czy różowy płaszcz. To osoba żyjąca w swoim świecie, zajęta przede wszystkim swoimi myślami i przemyśleniami. Nawet podczas spotkań odpływa gdzieś w dal...
Natomiast pod płaszczem nosi zgrabny notatnik. Król Karol który dostał informacje co może znaleźć się w tym notatniku zapragnął go mieć. A w notatniku mogą być bardzo porządne i dokładne szkice machiny wojennej. Po co wykradać broń - łatwiej ukraść plany broni i opracować plan jak się przed nią bronić.
Po ciężkich 50 stronach akcja zaczyna się robić ciekawa - pojawia się nawet nieboszczyk a sam Leonardo jest wezwany do pomocy w rozwikłaniu zagadki śmierci. Dalsza część historii robi się interesująca i już nie pozwala na odłożenie książki ani na chwilę. Także warto przebrnąć przez pierwszą cześć opowiadania aby potem już rozkoszować się dalszą częścią.
Książkę przeczytałam dzięki Wydawnictwu Bukowy Las.
Pamiętajcie o rozdaniu na Insta z tą książką.
*
Pani KoModa
Dobrze, że później robi się już ciekawiej. Fabuła mnie zainteresowała.
OdpowiedzUsuńCiekawa pozycja, I widzę, że kawka w nowej filiżaneczce
OdpowiedzUsuńGdzieś już o tej książce czytałam, ale wyleciało mi to z głowy, a widzę, że warto przeczytać. Co ja gadam... koniecznie muszę ją przeczytać! Zapisuję sobie tytuł, jutro będę szukać, a zaraz potem czytać!
OdpowiedzUsuńNie do końca moje klimaty, ale zapowiada się interesująco.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)