10 mar 2021

Jak ogarniać emocje w pracy - Liz Fosslien, Mollie West-Duffy recenzja

Jak ogarniać emocje w pracy.

Liz Fosslien, Mollie West-Duffy 

"Jak ogarniać emocje w pracy" to poradnik o problemach jakie możemy napotkać w miejscu w którym spędzamy lwią część naszego życia. By dobrze rozpracować ten temat trzeba rozważyć zagadnienie emocji i uczuć. Co ciekawe nie ma znaczenia czy obecnie pracujesz, czy starasz się o pracę a może wychowujesz dzieci tak jak ja. W każdej z tych prac (a i  owszem wychowanie dzieci to ciężka praca) możesz sie wkurzać, złościć, ulegać manipulacjom, wpadać w niebezpieczne pułapki. A jeśli ulegniesz uczuciom które się pojawią przepadniesz.

"Człowiek to istota emocjonalna niezależnie od okoliczności. "

Zapewniam cię że wszędzie gdzie wchodzisz w interakcje z innymi osobami możesz doświadczać sytuacji opisanych w książce. Dlatego warto żebyśmy uświadomili sobie i nazwali te wewnętrzne przeżycia. Kiedy są nazwane to znaczy że je dostrzegasz i możesz z nimi coś zrobić. Właśnie po to ta lektura. Aby w końcu być panem sytuacji. Rozpoznawać sygnały u siebie oraz innych i prawidłowo nimi pokierować. Tak aby nawet z pozoru trudnych, problematycznych zdarzeń wyciągnąć pozytywy. Może nie od razu da się nauczyć wszystkiego, ale warto popracować nad tym.  

"Słowa ZAWSZE oraz NIGDY to zazwyczaj sygnały że autorefleksja przechodzi w autodestrukcję". 

Publikacja usystematyzowała pewien zakres wiedzy o człowieku w pracy. Poukładała go działami. W każdej części znajdziesz jedno zagadnienie które jest szczegółowo opisane. Np w pierwszym rozdziale autorki wyjaśniły dlaczego emocje są takie ważne i dlaczego nie możemy o nich zapomnieć. Co się dzieje jeśli je tłumimy, udajemy że nie mają znaczenia, jak wpływają na naszą pracę. 

"Życie jest krótkie. Pracuj zdrowo".

Każdy rozdział  zawiera wiele rysunków, ilustracji a nawet krótkich historyjek. Obrazy często przemawiają bardziej ☺️ Dzięki nim omawiane zagadnienia łatwiej zapamiętać. Tym bardziej kiedy mają humorystyczny wydźwięk. Nie jest to monotonny tekst. Nawet układ strony, wypunktowania, pogrubienia, wykresy, dymki, zakreślenia - dodają świeżości, są kreatywne i zaciekawiają czytelnika [chciałabym żeby tak wyglądały moje notatki na studiach :) ] Autorki sprawiły że pomimo sporej dawki wiedzy całość czytałam płynnie. Nie potrzebowałam oddechu a ważne dla mnie fragmenty dodatkowo zaznaczałam znacznikami. Jeśli nie masz takiego nawyku nie przejmuj się, ponieważ na końcu każdego rozdziału jest posumowanie. 

Przyznam się że żałuje że autorki nie napisały tej książki kiedy jeszcze byłam korpo szczurem bo zupełnie inaczej potoczyłaby się moja kariera zawodowa. Dzięki niej uświadomiłam sobie wiele rzeczy i poukładałam je w głowie. Jaką wartość ma praca? Czy tylko praca czyni mnie wartościową? Czy praca musi być pasją a może lepiej ograniczyć pasję do pracy. A jakie jest stanowisko autorek?

"Im bardziej jesteśmy zajęci tym bardziej czujemy sie ważniejsi."

Przygotuj się na dawkę historii biurowych, historii ze świata wielkich gigantów i małych opowiastek które czasem żyją swoim życiem między boksami. Nie wahaj się ani chwili i rozpoznaj trudne uczucia w firmowej sferze a także naucz się z nimi radzić. Jeśli do tej pory emocje wpędzały cię w kłopoty, albo nie wszystko wychodziło tak jak zaplanowałaś może teraz skorzystać ze sprawdzonej wiedzy. Każdy jest inny a dostrzegając to,  rozumiejąc  i akceptując możemy wspólnie stworzyć dobre środowisko w którym praca będzie zdecydowanie przyjemniejsza. To na pewno pozytywnie wpłynie również na resztę twojego życia. 

Za możliwość przeczytania książki dziękuje Wydawnictwu MUZA.

*

Pani Komoda

5 komentarzy:

  1. Mam tę publikację i na pewno niebawem do niej zajrzę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że warto, aby każdy przeczytał tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobra dla każdego. Powiem o niej mężowi, na pewno by mu się przydała.
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  4. To tematyka, która bardzo mnie interesuje, więc chętnie zajrzę do tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiedzy nigdy dosyć, więc na pewno warto zajrzeć do książki. Mam nadzieję, że te znaczniki, to nie kolorowe flamastry, bo trochę szkoda bazgrać po książkach. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że masz ochotę podzielić się ze mną swoimi myślami. Dziękuję!