5 lut 2021

Obiecaj, że wrócisz. Majewska Beata - recenzja

"Obiecaj, że wrócisz"

Majewska Beata 

Długo czekałam na ostatnią część trylogii Beaty Majewskiej. W tej części poznajemy losy Wierki, szalonej rosyjskiej żony Nikity z poprzedniej części. Akcja toczy się dalej. Po ustawionym ślubie w rodzinie mafijnej [ kto czytał poprzednie części ten wie, kto nie czytał powinien nadrobić :) ]  młoda mężatka postanawia uciec. Ani ona ani jej nowy małżonek nie są zadowoleni z tego ślubu więc pomysł dziewczyny jest wybawieniem dla obojga. 

Ta szalona, dzika dziewczyna postanawia na złość rodzinie kontaktować się z wrogą mafią. Prosi o pomoc w ukryciu i dostaje ją. Okazuje się jednak, że to droga w jedną stronę. W końcu trafia pod dach przystojnego inwalidy Brunona. Od początku nie przypadają sobie do gustu. On opryskliwy, ona robi mu na złość. W ich relacjach aż iskrzy od emocji. Kilkudniowy przystanek musiał zostać przedłużony. Sytuacja na świecie związana z pandemią krzyżuje im plany. Ani jedno nie planowało tego co się wydarzy.

Bruno planował za o coś innego. Kiedy w dzieciństwie stracił ojca postanowił odnaleźć osoby odpowiedzialne za stratę rodzica i wymierzyć im karę. Świetnie mu szło. Całe życie temu poświęcił. Zrezygnował z własnych ambicji, marzeń, planów założenia rodziny. Nie angażował się w związki. Coś się jednak zmieniło kiedy poznał Wierkę. Ona swoim zachowaniem, osobowością zaczęła kruszyć mur który chłopak budował przez lata. 

Czy w tak ekstremalnych warunkach może urodzić się miłość? Oboje są przyzwyczajeni do ostrożności, do kłamstw, do brutalnej rzeczywistości. Czy uda im się zbudować związek i otworzyć swoje serca? Czy może grają tylko w skomplikowaną grę w której razem się pogubią?

Bohaterowie tej części są zupełnie inni. Najtrudniej było mi się z nimi utożsamić. W tej trylogii znajdę na pewno bohaterów którzy bardziej chwycą mnie za serce. Natomiast cała historia wymaga zakończenia i uporządkowania wielu elementów układanki. Dlatego bardzo byłam ciekawa jak zakończy się ta historia. Trzy pary połączone przez los pary bardzo starały się odnaleźć się w świecie który nie był prosty. W świecie w którym nie ma miejsca na sentymenty. 

Czy miłość wystarczy? 

Czy miłość jest najważniejsza?

Lektura podzielona jest na dwie części. Jedna to historia Wierki  i Brunona. Druga część to dalsze losy całej szóstki. Świat mafijny i relacje między najnowszą parą nie zachwyciły mnie tak jak w poprzednich częściach. Nie jestem fanką przemocy, wulgarnego języka, czy zachowania, nawet wytłumaczonych traumami z dzieciństwa. Kobiety mafii często mają grubą skórę i są równie drapieżne co mężczyźni. Nie podoba mi się przedmiotowe traktowanie kobiet i ich uczuć.  Często irytowało mnie zachowanie młodej Rosjanki. To dobrze bo książki mają właśnie wywoływać emocje. Tematy które poruszyła autorka zdecydowanie skłaniają do refleksji. 

Jednym z ważniejszych tematów było przebaczenie i zemsta. Każdemu zdarza się zranienie. Każdy radzi sobie z nim w inny sposób. To jak jesteśmy wychowani ma wpływ na to jak postąpimy w przyszłości. Czy przebaczamy  i idziemy dalej. Czy nosimy w sobie urazę a to prowadzi do zgorzknienia, nienawiści czy chęci zemsty. Jeden z bohaterów wybrał zemstę. A co przez to stracił? Mówią że zemsta jest słodka. Czy aby na pewno? 

A zakończenie na pewno Was zaskoczy :) 

Za możliwość przeczytania ksiażki dziękuję Wydawnictwu Jaguar.

*
Pani KoModa.

1 komentarz:

Miło mi, że masz ochotę podzielić się ze mną swoimi myślami. Dziękuję!