Tuż za ścianą
Candlish Louise
Czy zastanawiałeś się kiedyś jakim jesteś sąsiadem? Co powiedzą o tobie ludzie wokół których mieszkasz?
Czy jesteś częścią społeczności czy unikasz wspólnoty i raczej jesteś odludkiem?
"Tuż za ścianą" opowiada historię o nowych lokatorach którzy zaczynają dręczyć mieszkańców ulicy na osiedlu na które się wprowadzają. Darren i Jodie dziedziczą dom i od razu wprowadzają się do niego. Darren jako zaradny mężczyzna postanawia sam przeprowadzić remont. Co nie bardzo podoba się reszcie mieszkańców. Zwłaszcza rodzinie z małym dzieckiem które mieszka za ścianą. Tak samo jak nie podoba się jego "biznes" polegający na naprawie i sprzedaży samochodów. Całe podwórko jest nimi zastawione. To nie koniec bo właściciel ma jeszcze upodobanie do głośniej muzyki. Czy może być coś gorszego? Na pewno nie.
Mieszkańcy byli przekonani że ich ulica to spokojna i prestiżowa dzielnica. Wszyscy się znali, szanowali i żyli w zgodzie. Prowadzili inicjatywy miejskie a wartość ich domów stale rosła. Któż nie chciałby mieszkać w tak idealnym towarzystwie. Choć czasem w głębi serca lub zaciszu domowym nie wyglądało to tak kolorowo to gra pozorów trwała w najlepsze. Każdy kto tylko próbował się wyłamać od razu został spacyfikowany i ujarzmiony.
Każdy - do póki nie trafił im się nieokrzesany Darren ze swoją kobietą. Mieszkańcy próbowali przyprowadzić do porządku mężczyznę ale ich starania nie przynosiły skutku a nawet więcej tylko zaogniały całą sytuację. Sąsiedzi bowiem nie tylko słownie przekonywali sąsiada aby się dostosował. Mieli różne pomysły od zgłaszania skarg do różnych instytucji aż po zostawianie "prezentów " na wycieraczce.
Aż pewnego dnia dochodzi do wypadku po którym już nie da się cofnąć. Obie strony wpadają w pułapkę którą sami przyszykowali i coraz bardziej oddalają się od legalnych działań.
Nie wiem jakbym się zachowała w podobnej sytuacji. Sama też nie wiem czy byłabym po stronie długoletnich właścicieli domów przy tej ulicy. A może po stronie nowego lokatora który tylko chce zrobić remont i czuć się w tym miejscu jak w swoim domu. Obie strony mają po części rację i według mnie obie ponoszą winę za to co się stało. Obie strony nie okazały sobie szacunku i chęci współpracy. Mieszkańcy bardzo szybko źle ocenili Darrena a on przyjął tę etykietkę i nie zamierzał nic zmieniać. Mało tego chciał dokuczyć im jeszcze bardziej.
Bardzo interesujący jest podział roli między walczącymi o spokój. Są osoby które wykonują czarną robotę, te które podburzają i zaogniają, te które studzą, te które kierują i decydują i te które wykonują. Co ciekawe taki jeden mężczyzna wpłynął na relacje damsko męskie w rodzinie. Zachwiał kilkoma małżeństwami w sposób inny niż zwykle to bywa. Wyzwolił w kilku osobach najgorsze instynkty. I nawet "dobre" osoby poddały się wpływowi tego człowieka. A może tyle się znamy ile nas sprawdzono. Może w trudnych sytuacjach zachowujemy się irracjonalnie.
Ale czy tak było na prawdę? A może to Darrena cały czas próbowano zaszczuć jakimiś wymyślonymi prawami którymi kierowali się mieszkańcy. Może to on jeden był osobą która chciała być wolna i musiał za to zapłacić nie tylko prześladowaniem. To on nie chciał się nagiąć. Nie chciał tańczyć jak mu zagrają bo w sumie w imię czego?
Jak się zachowasz kiedy nikt nie widzi? Jak sie zachowasz kiedy nikt cię nie śledzi? Co jest dla ciebie ważne i ile jesteś w stanie poświęcić dla spokoju i rodziny? Jak się zachowasz kiedy zostaniesz postawiony pod murem?
Każdy może trafić na takiego sąsiada dlatego warto się nad tym głębiej zastanowić!.
Czytałam już o tej książce i myślę, że mogłaby mnie wciągnąć.
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na swój egzemplarz tej książki.
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię :)
UsuńZapowiada się bardzo ciekawie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Wygląda, że to ciekawe studium psychologiczne.
OdpowiedzUsuńbrzmi ciekawie, gdzieś już mi ta książka chyba mignęła
OdpowiedzUsuńostatnio czytam coś prawie codziennie zabijając czas do wiosny
Ciekawa książka warto przeczytać. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń