Trudności z jedzeniem u dzieci i nastolatków
Czy wasze pociechy zjadają wszystko, co im dacie? A może temat jedzenia spędza Wam sen z powiek? Mój syn na śniadanie i kolację chętnie jadłby tylko chleb z keczupem. Córce już minęła faza na chleb z majonezem, choć przyznam, że jej dieta nie jest zbyt urozmaicona. Pamiętam, kiedy byłam dzieckiem to uwielbiałam chleb z miodem i mogłabym go jeść na okrągło :) Czy więc wybiórcze jedzenie traktować z przymrużeniem oka, czy poważnie zająć się tematem?
O tych oraz innych problemach związanych ze sferą żywienia odpowie Wam Agata Dutkiewicz w książce "Trudności z jedzeniem u dzieci i nastolatków" z Wydawnictwa Natuli FB .Pozycja jest swoistym przewodnikiem. Jeśli jesteś rodzicem i martwisz się o swoje dziecko to koniecznie sięgnij po niego. Dowiesz się jak wygląda relacja z jedzeniem, jak ważne znaczenie w rozwoju dziecka ma jedzenie, czy i kiedy dziecko je za mało, a kiedy za dużo. A może je nietypowo np chomikuje jedzenie dłuższy czas w ustach. Na końcu nie mogło zabraknąć informacji na temat leczenia trudności z jedzeniem. Jako że autorka jest doktorem, psychoterapeutką, dietetyczką kliniczną przygotujcie się na solidną dawkę wiedzy! Na szczęście całość podana jest w sposób prosty i zrozumiały dla każdego rodzica.
"To rodzic przygotowuje i podaje potrawy, a dziecko decyduje, ile i co zjada"
Zawsze miałam takie wrażenie, że to dziecko grymasi i nie chce jeść. Ciężko mu dogodzić. Teraz patrzę na całą sytuację z innej strony. Kolejny raz przekonałam się ile my jako rodzice możemy (dobrego i złego) w tej kwestii zrobić. Wiele sytuacji, które uważałam za problematyczne, zostały mi wyjaśnione. Okazało się, że niektóre sytuacje około żywnościowe nie miały nic wspólnego z jedzeniem. Utwierdzałam się również w kilku moich przekonaniach . Np nadal uważam tak jak autorka, że porównywanie dzieci odnośnie jedzenia nie powinno mieć miejsca . (Tym bardziej że mam 2 i 5 latka.) Wprowadzania kar i nagród za zjedzony posiłek też według nas nie jest dobrym rozwiązaniem.
Wiem od innych zaprzyjaźnionych mam, że kwestie jedzenia są u nich bardziej lub mniej problematyczne. Gdzie zatem szukać pomocy. Od razu u specjalisty? Może najpierw skonfrontować się z pewną dawką wiedzy. A może po prostu posłuchać kogoś, kto ma doświadczenie z niejadkami, a także z dziećmi z nadwagą. Jak nauczyć swoje dzieci dobrych postaw i zasad?
Czasem te problemy w ogóle nie wynikają z jedzenia, a mają jakieś głębsze korzenie. Niejedzenie lub nadmierne objadanie się może wynikać z postawy, zranienia, chęci zwrócenia uwagi... Jest wiele powodów. W dzisiejszym szybkim świecie rzadko kiedy zdarza się celebracja posiłków w rodzinnym gronie. U mnie w domu syn prosi o obiad już po 12 tej, córka przychodzi głodna po 13 tej z przedszkola. Mąż je po 18 jak wraca z pracy. W tygodniu ciężko znaleźć spokojną przestrzeń na wspólne posiłki. Warto jednak się przyjrzeć temu tematowi. Dzięki książce możesz zostać uspokojony jako rodzic. Możesz również być zmotywowany, aby sięgnąć po dalszą pomoc. Na pewno wyniesiesz z niej tak jak ja dużo spostrzeżeń i refleksji. Jeśli przeniesie się to na twoje działanie w stosunku do dzieci, to z pewnością skorzystają na tym. A w późniejszym czasie ty również. Jak zawsze mamy tu sytuację wygrany - wygrany <3.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Natuli.
*
Pani KoModa.
Ja na szczęście nie mam tego problemu, ale wiele moich znajomych boryka się z niejadkami. Polecę im tę książkę.
OdpowiedzUsuńMimo, że nie mam takich problemów to może warto przeczytać na wszelki wypadek.
OdpowiedzUsuń