26 sty 2023

Do cna Katarzyna Bonda recenzja.

"Do cna"

Katarzyna Bonda 

Czy jesteście gotowi na makabryczny thriller “Do cna” naszej rodzimej królowej tego gatunku Katarzyny Bondy? Jeśli tak zakasujcie rękawy i zapraszam do wgryzienia się w najnowszą powieść. Tym razem jest to kolejna sprawa prowadzona przez Jakuba Sobieskiego.  

Jakub prowadzi własną agencję detektywistyczną, dlatego aby pozyskać majętnych klientów przychodzi na wystawne przyjęcie. To tam poznaje księżną Grażynę, która zaplanowała to spotkanie. Chce, aby młody detektyw znalazł jej niesfornego syna Antona. Chłopak zaginał jakiś czas temu. Kobieta nie chce informować o tym policji, ponieważ syn miał dziwne upodobania i często ukrywał się, swoich znajomych i towarzystwo. A wiadomo jak to w elitach lepiej wszystko załatwić w tajemnicy i po cichu. Zresztą sama nie wie, czy chłopak uciekł, porwali go a może ktoś zrobił mu krzywdę.  

W Żyrardowie, gdzie ostatnio mieszkał Anton zostaje znaleziona reklamówka z kośćmi. Od razu pada podejrzenie, że ktoś zabił chłopaka. Jednak najbardziej makabryczne jest to, że na kościach znalezione zostały przyprawy jakby ktoś na nich ugotował zupę. Czy mamy do czynienia z kanibalem? A może ktoś tylko tuszuje morderstwo spychając śledztwo na inne tory?  

Akcja toczy się bardzo szybko. W śledztwie spotykamy apetyczną Delfinę, tajemniczą pielęgniarkę, upiornego stróża z długim pazurem, neurotyczny Hugo i wiele innych interesujących postaci. Nie zabraknie naturalnie Furii, która nadal zabiega o byłego męża oraz sympatyczną aplikantkę Adę, która wzięła urlop, aby pomóc Jakubowi w śledztwie. Pomaga mu również komisarz Osińska. Wymieniają się informacjami, które pozyskali – jedno w trakcie śledztwa - drugie nie całkiem leganie.  

Wygląda na to, że psychopata, który grasuje w małym miasteczku zaczyna prowadzić swoistą grę z detektywami i policją. Nie każdy przeżyje spotkanie z nim. Ale to już sami musicie się przekonać.  


To druga lektura, którą miałam okazję przeczytać traktująca ten temat. Pierwszej Wam nie polecę - byłam zniesmaczona. Na szczęście nasza polska autorka poradziła sobie świetnie z tym trudnym tematem. Bałam się makabrycznych momentów. Ale sytuacje newralgiczne były opisane z klasą i bez zbędnych szczegółów (co dla mnie jest wielkim plusem) ale nie ujmując z grozy, która panuje w całej książce. Autorka wprowadziła kilka oryginalnych i ciekawych postaci, jak komisarz Osa czy małżeństwo Balcerków. Wszystkie postacie są dobrze zarysowane, jakieś, są rzeczywiste. Mają charakter i osobowość.  


Jak zawsze nie mogłam się oderwać od tej historii, byłam ciekawa jak się skończy. Wciągająca fabuła okraszona jest kilkoma przepisami – ze mnie na szczęście żadna kucharka więc omijałam je. Choć wątpię, aby ktoś miał ochotę je wypróbować. 😉 


Myślę że fani tego gatunku będą usatysfakcjonowani kolejną powieścią Katarzyny Bondy. Fantastyczna i wciągająca lektura dla osób gotowych na mocne wrażenia. Jeśli chodzi o team Jakub Ada mam nadzieję, że przed nimi więcej spraw do rozwiązania. Ja będę czekała na kolejne tomy.  


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Muza.



*
Pani KoModa

5 komentarzy:

  1. Muszę wreszcie poznać twórczość tej autorki.

    OdpowiedzUsuń
  2. O tej książce jest ostatnio bardzo głośno. Mam ją już na swojej półce.

    OdpowiedzUsuń
  3. Po urodzeniu Natalki mam trochę zaległości z nowymi pozycjami, ale powoli wracam do czytania.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Próbowałam i jakoś nie mój gust, ta autorka jakoś nie jest w moim typie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przyznam się szczerze, że nie przeczytałam jeszcze żadnej książki Katarzyny Bondy i od dłuższego czasu sobie obiecuję, ze muszę to nadrobić.

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że masz ochotę podzielić się ze mną swoimi myślami. Dziękuję!