Idealne życie Molly
Valerie Keogh
Poznajcie Molly. To typowa zaradna żona i matka mieszkająca w Londynie. Jest sympatyczna i lubiana. Ma dobrą pracę i męża którego kocha a do tego dzieciaki na studiach. Wspaniały dom to miejsce wyciszenia. Każdy element w jej układance idealnie do siebie pasuje. Wprawdzie kiedy nie ma już przy sobie pociech czuje brak i tęsknotę. Jednak to pozwala jej skupić się na ukochanym mężu. Tym bardziej że zostają sami decydując się na zwolnienie zbędnej już gosposi.
Jednak przyjęcia, wyjazdy z przyjaciółmi w większości spędza z dala od męża. Ich relacja zamiast na powrót zacieśnić się z dnia na dzień staje się bardziej zimna. Wymówki ukochanego, zabieganie, spanie w gościnnym pokoju staje się coraz bardziej przykre. Brak zainteresowania kobieta tłumaczy sobie trudnym okresem w pracy. Ale kiedy na weekendowym wypadzie poznaje intrygującego mężczyznę daje się ponieść fantazji. Mężczyzna jest o połowę od niej młodszy więc kiedy nachyla się ku niej jest przekonana że chce ją pocałować. Jednak mylnie odczytuje jego zachowanie. Zawstydzona ucieka i wraca do domu.
Kilka dni później młody przystojniak stoi przed drzwiami jej domu. Molly jest zażenowana, ukrywa się i nie konfrontuje z nim. Niestety gdy w jej domu pojawia się policja nie może udawać że nic się nie stało. Okazuje się bowiem że chłopak nie żyje a wszystkie tropy prowadzą do niej.
W jednej chwili staje się podejrzaną. Ale jeśli to nie ona – to morderca jest na wolości i może czyhać na jej życie. Policja sprawdza jej bliskich i znajomych. Czy to ktoś z jej otoczenia? A może to wszystko przypadek? Czy Molly zdoła wyjść z tego z twarzą w jednym kawałku?
Bałam się że nie polubię głównej bohaterki. Jednak to nie jest perfekcyjna, wyniosła damulka. Nie dziwię się że po wielu latach ciężkiej pracy i opieki nad dziećmi oczekuje że jej życie będzie spokojne i przyjemne. Kiedy spotykają ją nieprzyjemne sytuacje wiele razy zachowuje klasę. Podziwiam jej spokój i opanowanie.
Autorka kolejny raz pociągnęła mnie za rękę i poprowadziła w środek ciekawej historii. Nie do końca jestem przekonana co do kategorii tej książki. Nie jest to bowiem typowy thriller. Choć tak, akcja była momentami wartka a napięcie z kartki na kratkę wzrastało. Ja jednak zawsze oczekuję od takich książek nieco więcej grozy. Więc jeśli sięgniesz po lekturę jak po obyczajówkę zabarwioną elementami trwogi na pewno będziesz zadowolona.
Powieść trafiła w mój gust. Niektóre elementy zapadają mi na długo w pamięć. Całość jest jednak lekką i przyjemną lekturą. Lubię być zaskakiwana a zakończenie takie właśnie było. W sumie podwójnym zaskoczeniem. Do tego tajemnicza i irytująca postać Amelii. Lekkie pióro autorki poradziło sobie z całością znakomicie. Polecam.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Muza.
*
Pani KoModa
Ostatnio ta książka trafiła na moją półkę w czytniku. Jestem jej naprawdę ciekawa.
OdpowiedzUsuńCzytałam już o tej książce i jestem jej bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńNie czytałam książki, trudno mi przewidzieć zakończenie, tym bardziej, że jak piszesz jest ono zaskakujące. Ale tak często kończą się znajomości, gdy kobieta ulega urokowi mężczyzny o połowę od siebie młodszemu.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie czytałam, ale mam w planach, bardzo mnie zaciekawiła :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie. Zapisuję :)
OdpowiedzUsuń