Mroczne wyznania
Lisa Unger
„Nigdy nie chciałaś
żeby twoje problemy rozwiązały się same?” To pytanie zawisło w powietrzu w
pewnym pociągu. A konsekwencje spotkania dwóch kobiet wpłyną na ich dalsze
losy.
Klimatyczny thriller Lisy
Unger „ Mroczne wyznania” zaczyna się od problemów. Dwie kobiety które przez
mężczyzn znajdują się w fatalnym położeniu. Jedna jest kochanką a druga
zdradzoną żoną. Czy może połączyć je nić zrozumienia? Przypadkowe spotkanie,
chwila nieuwagi podlana łykiem alkoholu i tajemnice same wychodzą z ust. Choć z
drugiej strony kto nigdy nie prowadził smal talku z nieznajomym niech pierwszy
rzuci kamień. Czy to w kolejce czy w komunikacji miejskiej takie rzeczy się
zdarzają.
I zapytacie co Selena
szczęśliwa żona i matka ma z tym wspólnego. Popatrzcie na jej media
społecznościowe. Tam aż kipi od radości i perfekcyjnego życia. Jednak to ona
jest jedną z kobiet w pociągu. Tą zdradzoną. Tym razem nie zamierza udawać, że
o niczym nie wie. Po wielkiej kłótni z mężem jedno jest pewne mąż ma zakończyć
romans. Ale to nie koniec problemów, ponieważ następnego dnia ich niania nie
stawia się w pracy. Kolejne problemy piętrzą się ze strony na stronę. Czuję pod
skórą napięcie. A na telefon Seleny przychodzi sms od Anny – drugiej kobiety z
pociągu. Coś tu jest nie tak. Bardzo nie tak. Niepokojąco!
Coraz dłuższe wieczory
zachęcają do sięgnięcia po ciekawą, wciągającą lekturę. Polecam Wam „Mroczne
wyznania”. Pamiętajcie jednak że wsiadacie na swoją odpowiedzialność do coraz
bardziej przyspieszającego pociągu. Na początku miarowy stukot może uśpić Waszą
czujność. Jednakże pamiętajcie że każda
z pozoru nawet najmniej istotna informacja może doprowadzić Was do rozwiązania
zagadki i odpowiedzenia na pytanie: co tu się do licha wydarzyło!
Autorka powoli odkrywa karty i wprowadza nas w środek akcji. Pokazuje nam wydarzenia z perspektywy kilku osób. W większości to kobiety które brały udział w wydarzeniach. A każda na swój sposób jest zamieszana i uwikłana. Kobiety w powieści mają wiele twarzy – są kochającymi matkami, troskliwymi opiekunkami, pracowitymi specjalistami ale również w tym samym czasie kłamią, zdradzają i są fałszywe. Nie są transparentne i jednoznaczne. Co ciekawe potrafią wiele wycierpieć dla swojego celu. Czasem jest to miłość, czasem rodzina a czasem po prostu pieniądze. Może najść Was refleksja: ile je jestem w stanie przecierpieć a ile poświęcić. I co jest dla mnie najważniejsze. Moje szczęście czy innych.
Lubię lekkie thrillery,
które nie są przesiąknięte przemocą. Cieszę się, że można inaczej budować
napięcie niż kolejnym opisem miejsca zbrodni. Mimo to doświadczam wszystkich
emocji związanych z czytaniem tego gatunku. Mam wrażenie że motyw zaginięcia
jest ostatnio mocno eksploatowany. W tej historii wpasował się idealnie.
Zresztą sami sprawdźcie.
Nie umknęła mojej
uwadze WSPANIAŁA rozmowa między Charliem i Pearl o literaturze. Jak ja lubię
takie rozważania i dyskusje! Brakuje mi takich smaczków w lekturach. Doceniam
kiedy znajduję je.
Z ciekawością sięgnę po ten tytuł. Czeka na mojej półce Legimi.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię taki zabieg pod postacią kilkuosobowej perspektywy. Będę miała tę książkę na uwadze.
OdpowiedzUsuńCudo
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie bardzo...
OdpowiedzUsuńZ ciekawością przeczytałem ten wpis na temat tej książki. Powiem szczerze, że brzmi dość interesująco ta fabuła 📔
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie i życzę Tobie miłego oraz pozytywnego dnia 🤗🙋♂️
Patryk
Chętnie poznałabym tę książkę.
OdpowiedzUsuń