"Someone new"
Laura Kneidl
Dawno nie czytałam tak kontrowersyjnej powieści! Myślę że czytelnicy doświadczą skrajnych emocji, a książka da im wiele tematów do przemyśleń. Zdecydowanie nie można przejść obojętnie obok tej historii.
Znajdziecie w niej wiele problemów współczesnych nastolatków. Jeśli uważacie, że jesteśmy jako społeczeństwo tolerancyjni i otwarci na innych możecie się zdziwić. Tym bardziej jeśli jakiś problem dotknie właśnie was albo waszą rodzinę.
Główna bohaterka Michaella jest córką adwokatów z wyższych sfer. Bogatych i skupionych przede wszystkim na swojej karierze i pozorach idealnej rodziny. Nie jest ich jedynym dzieckiem. Ma również brata który został wyrzucony z domu. Okazało się bowiem, że Adrian bardziej woli mężczyzn i nie wpisuje się w perfekcyjną rodzinę.
Dziewczyna pomimo majętności rodziców nie jest zblazowana. Nie imponują jej pieniądze i świat wyższych sfer. Za to bardzo cierpi z powodu zniknięcia brata, który po wyrzuceniu nie daje znaku życia. Micah ma żal do nich, dlatego wyprowadza się z domu. Nie podziela ich decyzji i tego, że tak jak ona nie szukają Adriana. Nie może zrozumieć jak mogą udawać przed znajomymi, że ich syn wyjechał w podróż. Liczy na to że w miarę upływu czasu opamiętają się.
Natomiast w nowym mieszkaniu sąsiadem jest chłopak który został przez nią zwolniony z pracy kilka miesięcy wcześniej. Zaintrygowana zachowaniem tajemniczego Juliana, postanawia go poznać bliżej. Bez wahania poznaje się z jego współlokatorami i wypytuje o chłopaka. Wychodzi na to że jest on bardziej zagadkową i interesującą osobą niż na początku myślała. A to jeszcze bardziej wzmaga jej zainteresowanie. Krok po kroku poznając go zakoc
huje się w nim. Choć wie że Julian ma sekrety których nie chce zdradzić nikomu.
Czy Micah uda się go rozgryźć?
Czy pogodzi się z przeszłością swojego ukochanego?
Nastolatka również cały czas aktywnie prowadzi poszukiwania swojego brata. Z jednej strony chce go odnaleźć z drugiej jest na niego zła - ponieważ cała historia z jego orientacją była dla niej niemałym zaskoczeniem. I jest po prostu rozczarowana brakiem zaufania swojego brata. Jest jej przykro z tego powodu.
Dodatkowo wspiera swoją koleżankę która będąc jeszcze w szkole urodziła dziecko. Każda z tych sfer jest dla dziewczyny ważna, widać empatię. Dobrze mieć taką przyjaciółkę. Pełną zrozumienia i pomocy.
Cała sytuacja z rodzicami jest dosyć ciężka. Każda ze stron ma swoje powody i racje. Ale to rodzice nie przyjmują żadnych argumentów i zamykają się na rozmowę. Dlatego zastanawiam się czy lektura bardziej przyda się nastolatkom czy właśnie rodzicom... Bo dzięki niej mogą zrozumieć co dzieje się w życiu/sercu/umysłach ich zagubionych dzieci. A może lepiej je zrozumieć. Myślę że jest to również swoisty apel do rodziców o akceptację swojego dziecka i jego wyborów. Nawet tak prostych jak wybór szkoły.
Podzieliłabym powieść na dwie części. Jedna do wyjawienia sekretu z przeszłości Juliana, druga po. Mną wstrząsnęła ta historia. Dała wiele do przemyślenia i zweryfikowania swoich postaw. Czasem łatwo jest oceniać innych, a nie znamy ich historii. Teraz cała historia jest wyłożona jak na tacy i to my zdecydujemy co finalnie z nią zrobimy. Czy zaakceptujemy, przebaczymy czy odwrócimy się i ze złością przyjmiemy postawę zranionych lub oszukanych.
Jestem bardzo ciekawa jak zareagujecie na tą historię.
Za mozliwość preczytania książki dziekuję Wydawnictwu Jaguar.
*
Pani KoModa
Zapowiada się ciekawie. Bardzo podoba mi się jej okładka. 😊
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki, które wstrząsają i zmuszają do autorefleksji.
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie :)
OdpowiedzUsuń