25 kwi 2019

Miliarder Sławek Michorzewski Recenzja

Sławek michorzewki


Miliarder 

Sławek Michorzewski

Ja Was przestrzegam przed tą książką. Możecie o pierwszej w nocy obudzić męża salwą śmiechu! Co ja uczyniłam. Niestety nie raz... :) 

Jest wybitnie niebezpieczna, przez to że nie można się powstrzymać od śmiechu. Sławek Michorzewski stworzył prawdziwą bombę, składającą się z niespotykanej historii połączonej ironią, zaskakującymi zwrotami akcji, zabawnym językiem sklejona intrygującym głównym bohaterem.

miliarder
W jednym z opisów czytałam że historia przypomina Gang Olsena. Mnie na myśl bardziej przychodził humor Quentina Tarantino w filmie Django. Tak, tu też jedna osoba ginie za drugą, a irracjonalne zachowanie ludzi prowadzi do takich sytuacji które wielu się nie śniło. 

Macieja Kupczyka od razu polubiłam. To prosty chłopak, który ma całe życie pod górkę. Pomimo tego że jest przystojny nikt go nie lubi, w pracy wszyscy robią sobie z niego żarty, nie szanują go, obrażają. Taki typowy szkolny nieudacznik w dorosłym świecie. Maciej nie wie skąd to wynika, stara się ale wszystko wychodzi jeszcze gorzej. A zamiast wszystko poukładać - z każdym dniem pogrąża się jeszcze bardziej. Obraz nędzy i rozpaczy. Z jednej strony jest łamagą życiową a z drugiej strony odzywa się w nim cwaniacka natura. A to dlatego, że życie w samotności w połączeniu z tabletkami na lęk zapijanymi alkoholem to nie jest jego cel życiowy. Chciałaby mieć kobietę, pieniądze i poważanie u innych. Zwłaszcza pokazać kolegom z pracy jaki jest na prawdę - w swoich oczach. Ma wielkie ambicje.

Pewnego dnia trafia w gazecie na historię mężczyzny który podając się za wnuka zmarłego bogacza wyłudza pieniądze. Maciej nie myśląc długo stwierdza, że to dla niego jedyna szansa aby się dorobić ( a nie narobić się ). Wyszukuje w inernecie bezdzietnego bogacza stojącego nad grobem i układa sobie misterny plan. Bogacz mieszka w Szwecji więc trzeba przygotować się na podróż - z kredytem, nowymi ubraniami, autem.... Nowe kłamstwa sypią się dziesiątkami - ale nie tylko z jego ust. Akcja wikła się zawiązuje i supła na wielu poziomach i w wielu miejscach. 

porcelana vintage
Jego decyzje wpływają na jego rodzinę, wujka i pracowników firmy w której pracuje. Ale także okazuje się bowiem, że na kasę miliardera ma chrapkę więcej niż jedna osoba. Oraz MosadBND i inne służby z wielu państw. Każdy chce uszczknąć coś dla siebie i poukładać sytuację wedle swojego pomysłu. Od tajniaków, płatnych morderców aż się roi. A w środku taki fajtłapa jak Maciek! 



Domyślacie się, że takie zestawienie sytuacji i osobowości tworzy wybuchową mieszankę. Akcja toczy się bardzo szybko. Na początku trudno mi było się wgryźć ponieważ postaci było bardzo dużo a akcja wartko płynęła. Ale jak już to ogarnęłam miałam już czystą przyjemność z czytania :) 

Książka zaskoczyła mnie swoim zakończeniem. Spędziłam przy niej kilka przyjemnych godzin :) Czytajcie! 

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu  Oficyna 4em:
A na Insta podczas świąt postanowiłam zachęcić wszystkich do czytania Pisma Świętego. 


Ja czytam już trzecią wersję biblii. 
Wcześniejszych nie przeczytałam całych.
 Np pierwsza z 50 roku była dla mnie niezrozumiała, czytałam ją fragmentami.
Ta powyżej (toruńska ) jeszcze na mnie czeka. 



Przeczytałam gedeoiniktę 
A teraz czytam nową wersję Biblii Gdańskiej.
Bardzo lubię tą wersję.  
A jaka jest Wasza ulubiona wersja? 


*
Pani KoModa

premiera edipresse

Ps a ja juz siadam do kolejnej książki.

15 komentarzy:

  1. Jestem ciekawa zakończenie, skoro jest zaskakujące. Będę miała tę książkę na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba nie powinnam biegać po blogach z recenzjami. :) Stanowczo za dużo pojawia się na półce "do przeczytania", ale tę książkę tam dodałam. Życia nie starczy. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolejna książka warta uwagi. Przemawia za mną humor w stylu Quentina Tarantino.
    Miłego weekendu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Powiem szczerze, że nie słyszałam o tej książce, ale po tej recenzji mam ochotę po nią sięgnąć. Takie zakręcone historie to świetny relaks :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez o niej nie słyszałam - i o mały włos bym ją przeoczyła...

      Usuń
  5. Tak jak pisałaś u mnie na blogu. Stanowczo za dużo książek na rynku. Kiedy je czytać?
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj zaciekawiłaś mnie:))Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Tyle pozycji,a tak mało czasu na wszystko :/

    OdpowiedzUsuń
  8. Zdecydowanie uwielbiam takie książki... poszukam!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nabrałam ochoty ją przeczytac :)

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że masz ochotę podzielić się ze mną swoimi myślami. Dziękuję!