22 cze 2016

Zasuszone wspomnienia!

A w lato zbieram kwiaty i liście i ...

rudy

suszę je w książkach.

liść

Z moich suszków zrobiłam wystawkę .
Mam kwiatki i listki.
Piszę o tym teraz - bo teraz jest najlepszy czas na zbieranie tych śliczności.
Aby na jesień zrobić sobie takie jak te dekoracje.

bratek

książki

salon dodatki

Domek to pamiątka PRL.

płatki

liście

salon

jysk

Miałam też zasuszone 4-listne koniczynki.
Całą furę - ale gdzieś je schowałam i nie mogę ich znaleźć.
Z pierwszej od razu zrobiłam zakładkę do książki.

zakładka
*
W tle:
*
Pani KoModa

72 komentarze:

  1. Kiedy zaglądam do moich książek z dzieciństwa zawsze wyleci z nich jakiś zasuszony kwiatek lub listek :) Widzę, że można z nich wyczarować świetne dekoraje. Muszę poszukać swoich czterolistnych kończynek hehe też gdzieś je powtykałam :)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też je gdzieś włożyłąa ale nie wiem gdzie :)

      Usuń
  2. Piękne rzeczy z tych suszek robisz :) Najbardziej podoba mi się ramka zawierająca same liście. Dobrze, że przypomniałaś, że to pora zbierać listki i kwiatki.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak!!! Koniecznie :) ja już czaję na prawo i lewo - gdzie co do książki włożyć :)

      Usuń
  3. Kiedyś suszyłam dużo roślinek ale tylko do zielnika do szkoły:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja suszyłam tylko dla siebie - i bardzo je lubię !

      Usuń
  4. Fajny pomysł na dekoracje. Ja mam w zamyśle zrobienie zielnika i trochę kwiatów wiosną zasuszyłam w tym celu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak! masz rację ! Świetnie one wyglądają :)

      Usuń
  5. Wyśmienity pomysł :) Podoba mi się to :) Pani to ma wyśmienite pomysły :D Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Proste, a jakie piękne. Mam gdzieś zasuszone kwiaty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam jak z jakiejś ksiązki mi nadle wypada jakiś listek :)

      Usuń
  7. Modne są teraz dodatki botaniczne we wnętrzach i Twoje dekoracje wpisały się w ten trend :) Liście mnie oczarowały :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Prześlicznie to wszystko wygląda. Kiedyś suszyłam liście i kwiaty w książkach :) Robiłam też bukiety róż z liści klonowych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie to wyglada i tak łatwo to zrobić :)

      Usuń
  9. Imponująca wystawa!! Ślicznie to wszystko się prezentuje.
    ściskam kochana

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj mam nadzieję że będzie jeszcze lepsza po tym lecie i jesieni ;)

      Usuń
  10. Piękne okazy i aranżacja.
    Od dziecka mam schizę na punkcie zasuszania, jednak według feng- shui to tylko zatrzymywanie tego, co przemija co nie uchronne, czyli jakby nie było introwertyzm. Nie daje nam energii życiowej.

    OdpowiedzUsuń
  11. Zdumiewające jak proste, a zarazem wdzięczne dekoracje można zrobić z takich liści! Pamiętam, że za młodu również suszyłam je w książkach! :D
    pozdrawiam
    ifeelonlyapathy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo książki to świetny pomysł - trzeba tylko pamiętać o zabezpieczeniu ksiązki przed poplamieniem.

      Usuń
  12. Bardzo twórczy pomysł, na artystyczne dzieła. Piękne dzieła. Również od dzieciństwa mam taki zwyczaj suszyć kwiaty i liście, w książkach oraz całe bukieciki. A moja wnusia jest plastykiem i maluje obrazy, a także robi je z suszonych kwiatów i liści, podobnie jak Ty to robisz. Ostatnie jej dzieło, to wtapiane kwiaty i liście z drobinkami bursztynu w kalafonię i wygląda to jak kwiaty w bursztynie, cudo. Zainspirowałaś mnie swoim blogiem i Twoimi wszystkimi twórczymi dziełami, są niezwykle piękne. Masz wspaniałą duszę i serce i dlatego postanowiłam u Ciebie pozostać :) Bardzo serdecznie Cię pozdrawiam i życzę dalszej cudownej twórczej weny i pięknego dziś dnia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj takie sztuczne bursztyny są świetne :) I na pewno fajnie wyglądają a najważniejsze można je samemu zrobić :)

      Usuń
  13. Pamiętam że ja też tak suszłam liscie i efekty są ładne pięknie eksponowane przez ciebie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tak sobie postanowiłam przygotować dekorację żeby zachęcić do suszenia!

      Usuń
  14. Fajny i taki eteryczny pomysł. Zatrzymanie lata, wpuszczenie go do między wiersze kolejnej powieści...
    Co do koniczyn to ostatnio próbowałam znaleźć, ale nie udało mi się natknąć na czterolistną, chyba muszę ponowić poszukiwania małego szczęścia. Z pewnością się przyda ;)
    Fajnego dnia!
    Dominika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eno u mojej mamy było całe pole takich 4 listnych - aż byłam w szoku.

      Usuń
  15. Piękne wykonałaś z tego dekoracje :) Ja kiedyś też zbierałam liście, ale zapominałam o nich i nie wykonywałam żadnych dekoracji... dodatkowo miałam wrażenie, że papier dziwni pachnie :D dobrze że trzymałam je w jakiś gazetach :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahah ja też zawsze zabezpieczam je gazetami - żeby się kartki nie poplamiły

      Usuń
  16. Te suszone kwiaty mają w sobie niezwykły urok! Tak bym chciała znaleźć kiedyś chwilę, by wybrać się z Anką do lasu i na łąkę, nazbierać kosz kwiatów i traw, i wszystko to zamknąć w pięknym zielniku. Może kiedyś się uda! :-) Pozdrawiam ciepło :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam kciuki żeby się udało - a jak się uda to się pochwal :)

      Usuń
  17. Też kiedyś miałam takie zasuszone wspomnienia:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Cudownie to wszystko się prezentuje!!! Wspaniały pomysł!!! Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście fajnie to wygląda i bardzo mi się podoba ten pomysł.

      Usuń
  19. Wzruszyłaś mnie, jako młoda dziewczyna suszyłam bardzo dużo kwiatów, to takie romantyczne... ;-)

    OdpowiedzUsuń
  20. ile ja zielnikow zrobilam to nie zlicze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w sumie niedużo i teraz mi się jakoś przypomniało i jest! :)

      Usuń
  21. Też lubię zielniki. Twoje są piękne. Zasuszone kwiaty wyglądają magicznie.
    Miłego weekendu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też :) są świetne !
      Muszę jeszcze kilak w tym roku upolować fajnych i mam już kilka nowych pomysłów :)

      Usuń
  22. Ostatnio znalazłam w starej książce zasuszone liście. Też mam plan powkładać je do ramki. U Ciebie świetnie to wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie jak to zrobisz - pochwal się jak Ci wyszło!

      Usuń
  23. Zasuszone roślinki w ramkach prezentują się fantastycznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Świetny pomysł!!! Chyba sprawię sobie taką pamiątkę z Tatr ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. To czterolistne koniczynki naprawdę istnieją??? Szukałam, ale nigdy dotąd nie znalazłam. Kolekcja naprawdę robi wrażenie. To już kolejna :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak - jasne że isnieją :)
      i to bardzo dużo! przynajmniej u mojej mamy na placu :)

      Usuń
  26. Co roku żałuję, że nie zasuszyłam kwiatków, Twój post mi przypomniał, że to już czas najwyższy! Zrobiłaś piękne kompozycje.
    Wysyłam buziaki, Ania

    OdpowiedzUsuń
  27. Odpowiedzi
    1. Ha w tym roku też pewnie coś zwłuczę do domu!

      Usuń
  28. Przepiękne! Mocno się zainspirowałam, chyba dziś wybiore się na poszukiwania takich piękności...

    OdpowiedzUsuń
  29. Piękne! Lubię takie kompozycje z zasuszonych kwiatów. Pozdrawiam serdecznie!

    xxBasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też polubiłam - bardzo mi sie podobają :)

      Usuń
  30. Przepiękne te Twoje zasuszone wspomnienia :)! Wczoraj w pamiętniku znalazłam zasuszone liście, nawet nie pomyślałabym, aby tak je oprawić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha spróbuj - może Ci coś pięknego wyjdzie - chwal się u siebie jak wyszło!

      Usuń
  31. Piękna kolekcja! Naprawdę miło się ogląda te wszystkie obrazy. Kiedyś często suszylam kwiaty i liście, a czemu przestałam? Sama nie wiem ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nadal to robię :) nie mogę się powstrzymać :)

      Usuń
  32. Dobrze że teraz przypominasz, muszę zacząć suszyć

    OdpowiedzUsuń
  33. Jaki jesienny klimat! Mimo tego, bardzo ładnie to wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak będzie pięknei jesiennie jak będziemy o tym teraz pamiętać :)

      Usuń
  34. Suszyłyśmy tak liście w dzieciństwie :) Zdecydowanie warto to powtórzyć :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Moja mama tak suszyła :) ja ususzyłam tylko kwiatek ze storczyka, bo dostałam go od narzeczonego na pierwszej randce :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha sorczyka też się da???
      Muszę spróbować z innymi kwiatam :)

      Usuń
  36. Moja prababcia mówiła, że suszonych kwiatów nie można w domu trzymać bo ściągną tragedię, tak jak sztuczne, nie wiem ile w tym prawdy, ale jakoś tak mi zostało i nawet ślubny bukiet oddałam na weselu młodej pannie, bo wolałam, żeby tak skończył niż w suszu.Też miałam szczęście i znalazłam koniczynę z czterema listkami, dwie wydałam, a jedną sobie zachowałam.Podobają mi się te liście, super wyglądają w ramce.Zakładka świetna!:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak! Ja też znałam dużo zabobonów - ale od kiedy przyjęłam Jezusa do serca i proszę codziennie o prowadzenie Ducha Świętego - takie rzeczy nie są mi strasze :D

      Usuń

Miło mi, że masz ochotę podzielić się ze mną swoimi myślami. Dziękuję!