Czerwony koral.

Już szukam dodatków na Sylwestra, do czarnej sukienki.

Może to będzie ręcznie zrobiony pierścionek, który dostałam w tamtym roku.

Czerwony koral + srebro.

A co koral może zrobić dobrego?

A pod choinką?

Jak tam po świętach?

Ja jeszcze w cudownym nastroju...

Było świetnie, choć brakowało mi  śniegu. 

*

Jest już przygotowane Candy dla Jadwigi. 

Zrobiłam to! Mój pierwszy raz.

Ciastka. Pierwszy raz!
Za waszymi radami za rok z lukrem.
Strzeżcie się - mam cały rok na ćwiczenia :)
*

Czaruję dalej w domu...

Ostatnie dekoracje.

Szukałam czegoś w szafie i znalazłam materiał.

Chyba miały być z niego poszewki .

Może kiedyś będą - teraz posłużył jako obrus.

Pamiętacie mój jesienny stroik? teraz wygląda tak: 

A jak to było?

Świecznik DIY. Recykling.

Dostałam  w prezencie świeczki.

Co zrobić jak się nie ma świecznika?

Kupić? Nie! Zrobić.
*
Pamietam, że miałam ciekawą deseczkę.

Świąteczne DIY.

Powoli myślę o świętach. 

Część prezentów już mam - a Wy?

Krok po kroku święta wchodzą do mojego domu.

Mam kilka pomysłów od Was :*

Zobaczcie.

*

Zaczęło się od choinki, którą przyniosłam od mamy.

Mama chciała coś jeszcze z nią robić (nie wiem co...)

Nie pozwoliłam jej - myślę, że już teraz jest piękna.

Używać czy nie używać oto jest pytanie...

Macie jakieś skarby po dziadkach? 

Ja mam kilka. Jedną z nich jest stara zastawa.
Cały, piękny komplet.

Chyba niczego nie brakuje.

Jest imbryk, talerzyki, filiżanki i cukiernica.

Z tego co pamiętam w komodzie za szybą stała.
* 

Kiedy powiedziało się A trzeba powiedzieć B. Szafka PRL.

Kiedy zdecydowałam się na biblioteczkę w czasów PRL powiedziałam A :)

Do salonu potrzebowałam więcej mebli.

Zdecydowałam się na podobny styl z tymi pięknymi ostrymi nóżkami. 

Odmalowałam, dodałam pepitkę i wyglądają jak bliźniaczki.

*


Ale po kolei...

Nadchodzą święta - aniołek.

Czemu nie kupić coś dla przyjemności :)

Coś co sprawia Ci radość?

Coś pięknego i wyjątkowego?

Zrobionego na zamówienie.

Oto mój aniołek.

*

Zabaw się ze mną :) Rozdanie. DIY.

Dziś dla Was przygotowałam zabawę.

Jako, że w święta mam urodziny i imieniny chętnie podzielę się prezentami z innymi. 

Nagroda to coś ręcznie zrobionego.

Postawiłam na rzeczy DIY.

Wyjątkowe, przydatne, ciekawe.

Baner konkursowy:

Daj drugą szansę !!! DIY. Zapach do łazienki.

Odświeżacz do łazienki.
Ale po kolei.

Był pojemniczek, przerzucany z miejsca na miejsce.

Pojawiła się potrzeba i znalazł swoje zastosowanie.

O dziwo goście od razu wiedzą po co i w jakim celu.

Pytają gdzie kupić :)

Ja mówię – zrobić samemu!

Jak? Zobacz!

*

A może tak własna interpretacja.

Mam kilku ulubionych malarzy.

Klimt, Dali, Malczewski, Siudmak, Kirk, Beksiński.

Ale dziś pokażę Wam dwa pomysły.

Jeden z van Goghiem a drugi z Léger’em.

Co lepsze wierna kopia czy własna interpretacja?
*

Leniwy dzień z książką. Czytniki e-booków.

 Czasem tak mam, że nie wychodziłabym cały dzień z łóżka.

Najczęściej towarzyszy mi książka.

Albo zwykła - moja najukochańsza - albo w wersji czytnika.

Co lepsze? Nie wypowiem się. 

Nie umiem się zdecydować.

Plusy i minusy książki - każdy zna.

Jeśli chodzi o czytnik, moje odczucia są różne.

Moje skarby. Pierścionek z Warmetu z chalcedonem.

Kiedyś nie lubiłam motywów z kwiatkiem, czy listkiem.

Ale kiedy zobaczyłam takie wydanie przekonałam się.

Jeszcze idealnie pasował na moją dłoń.
Chalcedon ma wiele ciekawych właściwości.

*

Chalcedon wg medycyny niekonwencjonalnej:

Zrób sobie wazon. DIY.

Lubię wazony.

Mam ich hmmm ?? - coraz więcej :)

*

Stolik PRL.Przed po. Żółto - czarna metamorfoza.

 Wyczaiłam  taki stolik na portalu.

Kupiłam za grosze.

Zabrałam do domu.

Przemalowałam aktualnie otwartymi farbami.

I miał zostać użyty pod komputer do salonu.

Okazało się jednak że nie przejdzie przez przedpokój.

Tak - po wstawieniu pojemnej szafy w długi i wąski przedpokój powstał problem.

Dlatego stolik wstawiłam do sypialni i zrobiłam stanowisko pracy.

*

Blat był zniszczony, koniecznie  było odnowienie.  

Szafka PRL. Metamofoza w bieli.

Pamiętacie moją meblościankę PRL z której zostawiłam kawałek?

Wyszła świetna pojemna szafka kt już miała kilka funkcji.

Teraz kolejna część.

Ta również z szufladami.

Przemalowałam ją na biało.

Zamysłem

Wazon DIY. Wzór richelieu

Jakiś czas temu bawiłam się farbami do szkła.

Oto jeden z efektów.

Wazon na kwiaty z kwiatami :)

Wzór znalazłam w książeczce do haftowania richelieu.

*

Stare meble PRL - trzy odsłony.

Co zrobić ze starymi meblami - design z PRL ?

Na pewno nie wyrzucać.

Ja miałam meble po poprzednich właścicielach.

Ciężkie, duże, stare, porządne meble.

Stały w pokoju - służyły mi ponad rok - teraz dalej mi  służą oto 1 cześć:

Biała muszelka.

Już nawet nie pamiętam jak wyglądał wcześniej.

Na pewno był to kolor rudawego drzewa,  pomalowany bezbarwną farbą.

Mnie nie przekonywał.

Pomalowałam go na biało. 

Szafki nocne. Czy mogą być jeszcze piekniejsze?

Ja myślę, że mogą być piękniejsze. 

Mam kikla pomysłów.

Powoli się to klaruje. 

*

"Dorota was urządzi" inspiracja. Biblioteczka PRL.

Mnie Dorota może nie urządziła ale zainspirowała.

Zdjęcie a raczej prt sc :)
W programie zobaczyłam piękną biblioteczkę - tam była po dziadku.

Ja moją wyczaiłam na aukcji i przerobiłam.

Potrzebowałam więcej bieli, aby rozjaśnić mój pokój. 

Jak wyszło?

A Was kto inspiruje?
*

Stempelki - literki.

Jeden z najlepszych zakpów.

Stempelki. 

Szybko, fajnie, elegancko, prosto.

Dziś pomogły mi zrobić porządek z kablami.

*

Warmet - powiew wspomnień z dzieciństwa.

Srebro w wydaniu Warmetu. 

Bardzo o lubię pierścionki - te delikatne i te bardziej masywne.

*

Książki - wyjątkowy rocznik.

Piję kawę i relaksuję się nad lekturą.

Dziś to: Wyjątkowy 54 / 64 / 74 rocznik.

Wyłowiłam je z kosza w markecie.

Piękne wydanie, twarda oprawa, ciekawe zdjęcia. 

*

Zrób coś z niczego. Kartony.

Przyniosłam do domu zakupy w kartonach.

Miały optymalny kształt więc postanowiłam je użyć .

Zrobiłam z nich pudełka na mniejsze części garderoby do szafy.

Jak wyszło?

*

Wybrałam dwa kartony - jeden miał przedziałkę.

Zakładka DIY.

Jak dbać o książki?

Przede wszystkim trzeba pomyśleć o zakładce.

Ja czytam kilka książek na raz. 

Ja najbardziej lubię zakładki robione ręcznie.

*

Ręcznie robione -> brystol+tapeta+pisak.

 

Sypialnia - new loook.

Tak właśnie wyglądała sypialnia tuż po remoncie.

Jak jest teraz?

Codziennie trochę inaczej. 

Nowe pomysły w realizacji :) 

* 

Remont? Nie pytaj... 

Stara lampa PRL z frędzlami.

Wymarzona - romantyczna lampa.

Wyczajona przez internet.

Trzeba ją było troszkę naprawić.

Teraz towarzyszy mi przy czytaniu książek.

Przedstawiam: lampa z frędzlami 

*

Kiedy ją kupiłam była matowa w dziwnym kolorze.

Srebrny Warmet z różową cyrkonią.

Jeden z moich ulubionych.
*

Orzechy, szyszki i kasztany.

To nie miało być tak.

To miała być zaplanowana dekoracja jesienna.

Zebrałam orzechy, szyszki, kasztany do zrywki.

Przywiozłam do domu, po czym wysypałam je na talerz.

Dołożyłam dynię ozdobną i tak zostało.

Efekt.

Mnie się podoba.

*

Serdeczna solniczka.

Naczytałam się w necie o cudownych właściwościach soli himalajskiej.

I tak:

Wspomnienie lata - biały koszyczek.

Biały koszyczek - kiedyś nosił w sobie truskawki. 

Najpierw przemalowałam go na niebiesko. 

Ale z niebieskim mi przeszło i został pomalowany na biało - naturalnie :)

Liebster Blog Award.

Cóż mogę powiedzieć?

Dziękuję ma.kesz  :)

Słoneczna metamorfoza.

Potrzebowałam na szybko stołu z krzesłami.

Nie wiedziałam w jakim stylu będę miała salon.

Kupiłam "tymczasowy" komplet na jednym z portali.

Okazał się wygodny, ale nie podobał mi się kolor.

Długo myślałam nad kolorem, było wiele pomysłów.

Pomyślałam że zaszaleję. 

Było lato więc skończyło się na słonecznym kolorze przełamanym bielą. 

*

Tak to wyglądało na co dzień.

Białe pudełka - organizer na biurko.

W piwnicy znalazłam dwa pudełka - zupełnie nie wiedziałam do czego były.

Najpierw miały zostać wyrzucone ale oszczędziłam je.

Spróbowałam je pogodzić z białą farbą
Jedno z nich przerobiłam na organizer na biurko.

Drugie ma taką funkcję jaka akurat jest potrzebna.
Aktualnie wygląda to tak:
*

Niezapominajka z Warmetu.

Zrobiło się jesiennie.

Dobieram biżu do aury.

Zielone niezapominajki.

Warmet z nefrytem. 

*

Kolorowy świecznik na tealight.

Jak wytłumaczyć zakup kremu orzechowo-czekoladowego?

Ze szklanek można zrobić świecznik na tealight.

Wystarczą farby do szkła, relief i trochę czasu.
Kolorowe lampiony świetnie wyglądają na biblioteczce. 

*

Kolor słońca. Żółte meble.

Nigdy nie podejrzewałam, że spodoba mi się żółty. 

Kiedy szukałam inspiracji - jak pomalować swoje meble trafiłam na niego.

Początkowo był dla mnie zaskoczeniem i ciekawostką.

Ale coraz bardziej mnie pociągał.

Pokazywałam go znajomym i pytałam o odczucia.

Złapałam się na tym, że go bronię i szukam tysiąc powodów dlaczego mój wybór jest racjonalny.

Oto kilka z nich... :)

*

Malowana na biało szafa PRL.

W sypialni wymarzyłam sobie spokojne kolory.

Ale miałam starą szafę z czasów PRL. 

Szafa była porządna, ciężka i pomarańczowo brązowa.

Miała kilka znaków upływu czasu, środek przeżył już wiele. 

Aromat zamknięty w słoiczku.

Uwielbiam zieloną herbatę. 

Kupuję kilka rodzajów i cieszę się smakiem i zapachem. 

Cały czas miałam problem z przechowywaniem jej. 

Były kolorowe pudełka, skrzyneczki drewniane, blaszane pojemniki.

Aż wpadły mi w ręce smukłe słoiczki.

Zielona herbata leżąca na kolorowych chmurkach.

Dziś piję zieloną herbatę z żurawiną. 

Uwielbiam łączyć doznania smakowe z wizualnymi.

*

Stare krzesła PRL odnowione jednym tchem.

Biała farba była dla mnie pierwszą inspiracją i motywacją. 

Poczucie, że trzeba wykorzystać farbę bo jest otwarta.

Rozejrzałam się wokół co można jeszcze przemalować.
*
I tak pod rękę wpadło mi kilka mebli.

Dziś przedstawiam stare krzesło PRL + stolik kuchenny.

 

Biała półka - OdNowa

Ufff ...

Tak gorąco, że nic mi się nie chce robić. 

Leniwie oglądam piękne zdjęcia które mnie inspirują.

*

Jakiś czas temu u rodziców znalazłam starą półkę. Jak ją tylko zobaczyłam pomyślałam, że będzie genialnie wyglądać cała biała na mojej ścianie. Poukładam na niej książki.

*

Zawiozłam do mieszkania odmalowałam. Okazało się, że na półce nie zmieści się nawet połowa moich książek. Wykorzystałam ją inaczej. Świetnie sprawdziła się w kuchni.
Wyglądało to tak:

1,2,3 próba mikrofonu... :)

1,2,3 próba mikrofonu... :)

*

Witam wszystkich!  Do tej pory oglądałam blogi innych... Zachwycałam się, inspirowałam, zazdrościłam, obserwowałam piękne wnętrza i umysły. Jako noname przyglądałam się wielu historiom. Ostatnio dojrzewało we mnie pragnienie stworzenia czegoś swojego. Nie znam jeszcze kształtu. Nie wiem jaki będzie miało charakter. Wiem, że będzie mi miło kiedy powstanie i zacznie żyć.

Pani Komoda.