Już nawet nie pamiętam jak wyglądał wcześniej.
Na pewno był to kolor rudawego drzewa, pomalowany bezbarwną farbą.
Mnie nie przekonywał.
Miałam farbę otwartą i chodziłam po domu z myślą:
"Co by tu jeszcze przemalować"
Padło na koszyczek - muszelkę.
Teraz znakomicie pasuje do biblioteczki.
*
Użyłam:
* Dekoral Emakol Strong farba ftalowa biała.
W tle:
* Ramka Jysk.
* Kominek Home & You.
*
Pani KoModa
Ja mam ochotę przemalować kosz na owoce ale nie mam otwartej białej farby więc muszę czekać na okazję ;)))
OdpowiedzUsuńJa ciągle coś maluję więc zawsze jest jakaś napoczęta...
UsuńBiała farba jest niezawodna:)
OdpowiedzUsuńDoładnie - mam w pogotowiu mat, satynę i połysk :)
Usuńco by tu jeszcze pomalować.... hihi. znam ten stan.
OdpowiedzUsuńTen stan jest bardzo przyjemny :)
UsuńJa ostatnio szaleję z czarną farbą.. :-)))))
OdpowiedzUsuńJa też mam faze na czarny :)
UsuńMuszelka jest idealna! Pięknie
OdpowiedzUsuńTak ma fajny kształt i teraz kolor.
UsuńBiel sie zawsze obroni:)
OdpowiedzUsuńJa też tak myślę.
UsuńHihi ale mi się przypomniało :D moja mama miała podobna i trzymała w niej zawsze nasze mleczaki ( moje i sióstr) na pamiątkę ;p
OdpowiedzUsuńO ja!! na szczęscie u mnie takich skarbów nie ma... (mam nadzieję :) )
UsuńWygląda pięknie i elegancko. Biel jednak dodała mu uroku!
OdpowiedzUsuńWiem, kocham biały.
Usuńbiałą farba potrafi zdziałać cuda:)
OdpowiedzUsuńBiała to podstawa.
UsuńPodoba mi się tekst: "Co by tu jeszcze przemalować?". Jak ja to rozumiem ;)))
OdpowiedzUsuńBiała wiklina pasuje do wszystkiego!
Ja nie mam jej za dużo - ale nie mogłam się z nią rozstać i dlatego ją przemalowałam.
UsuńHehe mam dokładnie to samo z białą farbą :-) kiedy kolejna puszka się kończy koniecznie muszę "przypadkiem" odwiedzić sklep z farbami :-) biel to podstawa :-)
OdpowiedzUsuńżawsze znajdzie się coś ciekawego do pomalowania :)
Usuń