To jest idealne zakończenie roku. Książka która dostarczyła mi
ogromu emocji. „Fałszywe intencje” to moje pierwsze spotkanie z autorem Mike
Omerem. Wcale się nie dziwię że jego książki są na liście bestsellerów „New
York Timesa”. Dla takiej historii warto było zarwać kilka nocy. Całe 490 stron smakowało
wybornie.
Powieść
zaczyna się bardzo intrygująco. Mamy zwiastuny dwóch historii. Jedna z nich to
podpalenie budynku w którym znajdowała się sekta. Drugi opowiada o wielbicielu
spiskowych teorii. Te wątki łączą się z podstawową fabułą. Pewnego dnia trzy
osoby które określają się obserwatorami, postanawiają wkroczyć do szkoły w
ramach interwencji. Mają podejrzenie, że w szkole dzieją się straszne rzeczy,
że krzywdzone są tam dzieci! Zależy im na uratowaniu ofiar i wskazaniu napastników.
Nic jednak nie idzie po ich myśli. Szukają tropów ale nie mogą ich znaleźć. Jeden
z nauczycieli zostaje przypadkowo postrzelony. Robi się coraz bardziej gorąco. Prawie
wszyscy uciekają w popłochu. Jednak obserwatorzy zabierają kilku zakładników i
trzech uczniów.
Do
tej trudnej sytuacji wezwana jest najlepsza negocjatorka Abby Mullen. Kobiecie
bardzo szybko udaje się zaskarbić zaufanie jednego z porywaczy. Jednak zostaje
osunięta od negocjacji kiedy okazuje się że jednym z zakładników jest jej
córka. Możecie sobie wyobrazić dramat tej matki? Z jednej strony wie, że to ona
sama jest najlepsza w takiej sytuacji a drugiej
stronie nie jest w stanie trzymać emocji na wodzy. Na szczęście może dalej brać
udział w trudnym śledztwie. Czy uda jej się na czas odkryć zależności między
porywaczami, oraz powody takich decyzji? Czy to pomoże w ocaleniu zakładników? Zwłaszcza
tego najbardziej cennego dla niej?
Każda
postać w historii jest wyrazista, a główna bohaterka Abby od razu zaskarbiła
moją sympatię. Uwielbiam jej wypowiedzi, niektóre są niezwykle pouczające. Negocjacje
nie są łatwym tematem ale ona radzi sobie doskonale. Ten motyw jest niezwykle
interesujący. Jak przekonać kogoś do czegoś. Jak naprowadzić na wybrane przez
nas rozwiązanie. J Jak mówić do trudnych ludzi. Jak
zaskarbić sobie przychylność wrogo nastawionych osób. Do tego trzymające w napięciu
śledztwo. Poszlaki. Pojawiające się czasem wątki z początku książki. Przy tej lekturze
nie będziecie się nudzili. Ta pozycja powędrowała wysoko na mojej liście ulubionych kryminałów. Cieszę się, że
będę mogła sięgnąć po kolejne książki tego autora. A tą polecam Wam z czystym
sercem <3
Za
możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Świat Książki
#wspolpracareklamowa
Pani KoModa.
Uwielbiam, gdy książka serwuje aż tyle emocji. Chętnie do niej zajrzę w wolnej chwili.
OdpowiedzUsuńKiedy czytam takie recenzje, mam ochotę natychmiast sięgnąć po książkę! Fabuła, postacie, emocje - wszystko brzmi tak, jak lubię.
OdpowiedzUsuńLubię takie książki pełne emocji, w których dużo się dzieje i przeżywamy to z bohaterami. Zapisuję sobie!
OdpowiedzUsuń