10 gru 2020

Nas dwoje Holly Miller recenzja

" Nas dwoje"

 Holly Miller


Ile jesteś w stanie poświęcić dla miłości?

Cudowna, nostalgiczna, urzekająca. Bardzo delikatna i subtelna z zakończeniem które może złamać serce. Ale taka właśnie jest czasem miłość. Jesteście gotowi? 

Ta powieść może zawładnąć waszym czasem. Zrobić koktajl z uczuć i podać na tacy. Najbardziej urzekła mnie pogoda ducha i harmonia panująca między bohaterami. Ale tak się zdarza jak spotykasz drugą połówkę - porozumienie nawiązuje się po jednym spojrzeniu. Kłótnie o drobiazgi nie mają miejsca a zazdrość nawet jak się pojawia znika jak za dotknięciem różdżki. Czy w takim związku może pojawić się rysa i wszystko zepsuć? 

Główna bohaterka to Callie, sympatyczna dziewczyna pracująca w kawiarni. Pomimo swojego wieku na razie nie ma ambicji aby zmienić pracę. A to dlatego że praca w restauracji była marzeniem jej przyjaciółki Grace. Przyjaciółka nie żyje i Cal chce spełnić jej marzenie. Nie wyobraża sobie zrezygnować z miejsca w którym się znajduje. Uważa że w ten sposób uczci pamięć o ukochanej przyjaciółce. 

Przypadkowo poznany klient zaczyna zmieniać jej spojrzenie na świat. To Joel - neurotyczny, intrygujący chłopak.  Widać, że nie radzi sobie ze swoim życiem. Często zaspany, nieprzytomny ale zawsze z ciepłem w oczach. Dziewczyna chce go bliżej poznać, myśli o nim. Los chce, że wynajmuje mieszkanie w domu w którym mieszka chłopak. Oboje mają się ku sobie. Nic i nikt nie jest w stanie odciągnąć ich od budowania relacji. Pomimo różnicy charakterów, bo Callie jest otwarta i radosna a Joel wyciszony i wycofany, znajdują pole zrozumienia. Odkrywają swoją wspaniałą przystań w której jest ciepło, spokój a wreszcie miłość. Aż do momentu kiedy prawda o Joelu wychodzi na światło dzienne. 

Joel nie jest zwyczajnym chłopakiem i jego pewna cecha / przypadłość niesie cień na związku z Call. Kiedyś chłopak obiecał sobie nigdy sie nie zakochać ale spotkając tak wspaniałą kobietę  nie mógł się powstrzymać. Uległ temu uczuciu choć wiedział że to nie skończy się dobrze. Jednak ona jest pełna optymizmu.  

" Nie trzeba być bez skazy, żeby zasłużyć na miłość".


Lektura skupia się na związku tych dwojga. Jak się rozwija w trudnych okolicznościach. Czy to co spotkało Joeala pozwoli na  kontynuowanie związku? Czy przeszłość i problemy chłopaka wpłyną na ich miłość. Aby dobrze zrozumieć postępowanie chłopaka trzeba wczuć się w jego problemy i to co się z tym wiąże. Z jednej strony byłam zła na postępowanie Joela. Z drugiej zaś strony postąpiłabym tak samo jak on. Podejmowanie decyzji jeśli w grę wchodzą uczucia jest bardzo trudne. Ciężko jest rozsądzić czy lepiej kierować się podszeptami serca czy chłodnym umysłem.  Najgorsze jest to że żadna decyzja nie będzie dobra. Na końcu tej drogi ktoś zostanie ze złamanym sercem. 

Dawno nie czytałam tak wyważonej i pięknej powieści o miłości. Czuła, lekka i prawdziwa. W łagodny sposób opowiada o blaskach codzienności. Takiej zwykłej, dojrzałej. Autorka ma doskonałe wyczucie i nie przerysowuje postaci jak często bywa w romansach. On nie jest ani księciem z bajki ani złym harlejowcem. Ale to nie przeszkadza aby stworzyć bardzo wyjątkową postać. Książka idealna na zimowe wieczory. 

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Muza.

*
Pani KoModa

3 komentarze:

  1. Książka brzmi ciekawie, masz piękną filiżankę i ja doskonale znam takie małe paluszki w piance od kawy :D pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Rewelacyjna powieść, która bardzo mocno mnie wciągnęła.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam tę książkę i już nie mogę doczekać się, kiedy będę mogła po nią sięgnąć. 😊

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że masz ochotę podzielić się ze mną swoimi myślami. Dziękuję!