Kiedy trafiłam na program Uli Chincz
przypomniałam sobie że bardzo chciałam spróbować transferu druku.
Kiedyś go pokazywała, widziałam go gdzieś u kogoś na blogu.
I teraz nadarzyła się okazja.
Pamiętacie moje puszki opisane przy ożyciu pisaków?
Całe napisy się starły
Już trudno je było przeczytać.
Na pintereście znalazłam czysty szablon
Dodałam opisy które potrzebowałam.
Wyszło za pierwszym razem :)
* wydrukowałam na drukarce laserowej
* nakleiłam na wydruk taśmę klejącą
* wycięłam
* namoczyłam całość
* starłam palcem namoczony papier
* na taśmie klejącej został wydruk
* taśmę nakleiłam na puszkę
Potem poszło już hurtowo :)
Od razu lepiej :)
Oczywiście nie braknie before - after ;)
* wydrukowałam na drukarce laserowej
* nakleiłam na wydruk taśmę klejącą
* wycięłam
* namoczyłam całość
* starłam palcem namoczony papier
* na taśmie klejącej został wydruk
* taśmę nakleiłam na puszkę
Potem poszło już hurtowo :)
Od razu lepiej :)
Od razu z radości zaczęłam parzyć herbatkę .
Oczywiście nie braknie before - after ;)
Otwieram szafkę i na wysokości oczu mam piękne napisy!
Ciekawa jestem czy Wam się podoba?
Czy robiliście już może taki transfer?
*
W tle widać
pojemniki Pepco
Pani KoModa
Koniecznie muszę spróbować. 😊
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie to wygląda. Uwielbiam Twoje pomysły.
OdpowiedzUsuńWyszło genialnie:) Puszki prezentują się wspaniale:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, którego nie znalam. Transferowalam już z pomoca rozpuszczalnika i preparatu ze sklepu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.:)
Jak to? To takie proste?
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o takim sposobie. Rewelacja!
Uwielbiam inspiracje znalezione na Pintereście. Grafiki mają cudne, co widać na załączonym powyżej obrazku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Mnie się podoba :)
OdpowiedzUsuńWszystko ma swoje miejsce :D
OdpowiedzUsuńSuper, bardzo mi się podoba taki pomysł ☺
OdpowiedzUsuńPuszki wyglądają świetnie. Nigdy nie miałam do czynienia z transferem, nawet nie wiedziałabym jak to,,ugryźć,, ;)))
OdpowiedzUsuńŚciskam serdecznie, Agness:)
Uwielbiam Twoje pomysły są takie nie tuzinkowe:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAleż Ty jesteś kreatywna! Brawo za pomysł i wykonanie:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Muszę koniecznie wypróbować ten pomysł :)
OdpowiedzUsuńPięknie
OdpowiedzUsuńfajnie to wygląda, napisy ułatwiają korzystanie:)
OdpowiedzUsuńEtykietki prezentują się pięknie :) Super pomysł :)
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu :)
Jak zawsze świetny pomysł i cudne wykonanie :D
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa! Widziałyśmy już kiedyś ten pomysł ale jeszcze nie miałyśmy okazji go wykorzystać :)
OdpowiedzUsuńsuper wyszło. teraz nie ma szans, że się zetrze
OdpowiedzUsuńja równiez pochwalę, świetny pomysł- i wykonanie też. Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńświetny tytuł bloga i podtytuł. Brawo.
UsuńAle fajny sposób! Muszę też spróbować! :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny efekt i w sumie nie jest to trudne. Przymierzałam się i póki co na przymiarkach się skończyło.
OdpowiedzUsuńświetny jest ten transfer jedyny minus to to ze trzeba miec drukarkę laserowa
OdpowiedzUsuń