Jak już pewnie zauważyliście jakiś czas temu
nastąpiła zmiana w moim salonie.
Zniknął biały stolik z salonu a pojawił się jakiś inny.
Biały stolik wystawiłam do sprzedania na moim ulubionym portalu.
W jego miejsce wymarzyłam sobie stolik po dziadku.
Już na mnie czekał u mamy.
Najbardziej spodobała mi się opcja rozkładania.
(z poprzednim miałam ten problem, że nie było szansy go powiększyć)
Na miejscu postanowiłam się nim zająć.
Miał uszkodzenia, fornir się rozklejał w niektórych miejscach.
Stolik już kiedyś był naprawiany.
W niektórych miejscach musiałam pokleić rozchwiane nogi.
Po tych wstępnych przygotowaniach stół trafił do mojego mieszkania.
Pierwotny pomysł to pomalowanie go na biało.
I potem pojawiły się schody.
cdn....
*
Z czeluści piwnicy mojej mamy wygrzebałam również cudowne kubeczki.
Na wstępie porwałam dwa żeby je wypróbować.
Piękne miodowe kubki z polskiej firmy Chodzież.
Przyznam się że trochę się zapędziłam :( .
Po pierwszym użyciu wrzuciłam je do zmywarki.
To chyba przez to przy drugim użyciu wlewając gorącą wodę kubek pękł.
Domyślacie się że nie mogłam wyrzucić tego kubka.
Więc postanowiłam go wykorzystać.
Do wielkości idealnie spasowała mi świeczka z Ikea.
Z drugim kubkiem obchodzę się jak z jajkiem.
Jak piję w niej kawę najpierw leję zimne mleko a dopiero potem gorącą wodę.
I tak powstał: JEDNOOSOBOWY KOMPLET RELAKSACYJNY
I przy okazji co będziecie mogli u mnie niedługo zobaczyć .
*
W tle widać:
* Słoiczek po jogurcie z biedry
* Taca z IKEA
*
Pani KoModa
Już jestem ciekawa efektu finalnego metamorfozy stołu i jakie schody spotkałaś? A kubeczki takie pamiętam z domu babci, chyba wszyscy mieli podobne. Pozdrawiam Iwona J.
OdpowiedzUsuńNo właśnie metamorfoza utknęła troszkę ;)
UsuńBardzo jestem ciekawa tego "CDN" ;) stół piękny, wierzę, że dasz radę!
OdpowiedzUsuńJa też jestem ciekawa co wymyślę :)
UsuńPiękny klimat
OdpowiedzUsuńTeż tak czuję!
UsuńJa też jestem ciekawa efektu końcowego. Taki stół to potencjał! choć ten biały też był uroczy:) I kubeczki...kocham takie cudeńka z historią:)
OdpowiedzUsuńKubeczki też uwielbiam, a za stół aż boję się zabrać...
UsuńJa również czekam na efekt końcowy, na pewno będzie wspaniale się prezentował. A kubeczki przepiękne!!! Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńKubeczkami sama się zachwycam! :)
UsuńWspaniałe są takie stare stoły. Na pewno doskonale go odnowisz. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńJa też lubię takie meble z historią.
UsuńPiękny stół, fajnie że przywróciłaś go do życia, chociaż ja bym go nie malowała na biało, kubeczki też stylowe :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie ja też mam ostatnio wątpliwości.
UsuńStół jak dla mnie rewelacja. Po metamorfozie będzie wyglądał na 100% doskonale. Już to widzę oczami wyobraźni.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło:)
Oh mam nadzieję że taki będzie :)
UsuńZ takiego starego stołu można zrobić istne cudo.
OdpowiedzUsuńJa myślę że potencjał jest .
UsuńCały kącik prezentuje się bardzo fajnie :) Lubię porcelanę z Chodzieży i oczywiście z Ćmielowa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko !
Tak ja też :)
UsuńMają swój wyjątkowy urok - jeszcze te stare ...
Kubeczki naprawdę stylowe :)) Stół - udało Ci się go uratować ;))) Jego honor i godność.. ;)
OdpowiedzUsuńNie mogłam być nieczuła na niego :)
UsuńStół prześwietny. Też taki chcę.
OdpowiedzUsuńA kubeczki również super!
Nie znam firmy Chodzież.
Pozdrowionka :)
Ja mój wyrwałam mojej mamie.
UsuńAle wiem że na różnych portalach takie stoły chodzą w przystępnej cenie:)
Taki stół to skarb. Meble po przodkach zawsze wzbudzają we mnie zachwyt i sentyment.
OdpowiedzUsuńWiem - mam jeszcze kilka takich skarbów.
UsuńStół piękny, uwielbiam takie okrągłe kształty. Z wielką ochotą przytuliłaby taki do swojego salonu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Agness :)
Jest fantastyczny w użyciu :)
UsuńPiękny stół! Szkoda, ze fornir trochę odchodzi, ale poradzisz sobie. W drewnianiej odsłonie taż wydaje się interesujący :)
OdpowiedzUsuńTak coś na pewno wymyślę :)
UsuńMój dziadek też miał takie kubki, ciekawe gdzie wylądowały :( A stolik piękny, mam nadzieję, że się uda doprowadzić go do stanu jaki chcesz :)
OdpowiedzUsuńOj u mnie były w piwnicy u mamy ;)
Usuńsliczne kubeczki, moja ciocia pracowala w fabryce porcelany w chodziezy:)
OdpowiedzUsuńOMG! Szczęśliwa - na pewno ma jakieś perełki w domu :)
UsuńCzekam na efekt końcowy:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!:)
xxBasia
Ja też - ciekawe się za to wezmę ;)
UsuńTrafiłam na bloga całkowitym przypadkiem i muszę powiedzieć, że bardzo mi się spodobał :) Dodaję do obserwowanych.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
I zapraszam również na moje bloga, dopiero zaczynam ;)
http://ciekawskiejajo.blogspot.com/
Cieszę się i zapraszam do wizyt u mnie :)
UsuńCiekawość mnie zżera jak będzie wyglądał stół w nowej odsłonie! Nie pozwól nam czekać długo :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Tylko kiedy się zdecyduję co zrobić ;)
UsuńPiękny, przepiękny stół. Ale bym go chciała:)
OdpowiedzUsuńPolecam poszukanie na portalu - wiem że jest wiele perełek w dobrej cenie.
UsuńAleż z Ciebie pomysłowa kobieta! A kubeczka trochę szkoda, ale nic nie poradzisz... Ważne, że jakoś już sobie z tym poradziłaś! Czekam na to, co stało się ze stołem!
OdpowiedzUsuńNo nie mogłam się rozstać z kubkiem.
UsuńFantastyczny stół, czekam na efekty renowacji:) kubeczki super, szkoda, że jeden pękł. Ale jako osłonka do świeczki też jest świetny:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTak ważne że nadal cieszy moje oko :)
UsuńStół rozkładany-moje marzenie. Ja widziałabym go w bieli lub w szarościach :) Taki stół był w moim domu rodzinnym, więc darzę go sentymentem. Super pomysł ze świecznikiem -filiżanką :)
OdpowiedzUsuńJa też właśnie dlatego się na niego zdecydowałam.
UsuńSuper blog! Ja jetem dupa w takim zaawansowanym leczeniu domu, ale bardzo mi się podoba to, co wyczyniasz. Chętnie będę tu zaglądała. Muszę dowiedzieć się, jak zmienisz ten cudowny stół. :D
OdpowiedzUsuńJa też się na tym tak nie znam ale próbuję .
UsuńTo czekam w takim razie na resztę;-) A kubeczki boskie, moja teściowa ma podobne i trzyma je od ponad 30 lat, bo kupila sobie je zaraz po ślubie;)No i fajne kadry!
OdpowiedzUsuńOj kiedyś takie własnie były cudowne skorupki :)
UsuńCzekam na metamorfozę stołu :) A pomysł na wykorzystanie kubka- super!
OdpowiedzUsuńMusiałam coś dla niego wymyślić :)
UsuńJestem ciekawa efektu końcowego. Też miałam takie kubeczki ale głupia wywaliłam... Pozdrawiam foch4ever.blog.pl
OdpowiedzUsuńJak to wyrzuciłaś....??? nieeeee
UsuńCzekam na cdn. Fajne kubeczki:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńEh zobaczymy co wymyślę ;)
UsuńWspaniałe zdobycze. Za młodu człek się wyzbywał, a teraz tęskni i żałuje. Kubeczki słodziaste:)
OdpowiedzUsuńU rodziców są przepastne piwnice i strych - to tam jeszcze coś wyszukam.
UsuńCudnie u Ciebie!!! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńOch Kochana !!! Z ogromną przyjemnością ogladam te wszystki metamorfozy . Jak patrzę n azdjęcia to te żółte krzesła były strzałem w dziesiątke !! Ożywiałaś tym kolorem cały dom Kochana :* Jestem ciekawa co zrobisz z pomoponikami :* Buziaki
OdpowiedzUsuńPrezent dla pewnej młodej damy :)
UsuńKubeczki są urocze, szkoda że jeden pękł, ale czasem zdarza się tak również z nowymi :(
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa co wymyśliłaś z tym stołem! :D
Teraz bardzo uważam na ten drugi.
UsuńNa Twój nowy stół spoglądam z sentymentem, bo też kiedyś taki miałam. Co do kubeczków, to nic u Ciebie się nie marnuje i brawo za to :-)
OdpowiedzUsuńDlatego u mnie jest - z sentymentu :)
UsuńJuż nie mogę się doczekać przemiany stolika. Chociaż szkoda mi tego twojego białego.
OdpowiedzUsuńZ serii kubeczków mam 4 kokilki. Zabrane z poprzedniego mieszkania( były już w miesszkaniu kiedy je kupiliśmy)Z ciekawości pobiegłam do kuchni i popatrzyłam na to co mają wpisane spod spodu. I wygląda że to też Chodzież. Używam ich na herbaciane śmieci. Może trzeba o nie bardziej dbać? Aha moje ciągle kąpią się w zmywarce i nic im nie jest.
Szukałaś może daty produkcji tej serii?
Nie - choć szukałam samych kubeczków necie i też nie znalazłam.
Usuństół z duszą.. marzenie ;) czekam na dalszy ciąg! Bardzo pomysłowo, że znalazłaś dla biednego pękniętego kubeczka nowe zastosowanie :)
OdpowiedzUsuńTaki właśnie był - biedny - nie mogłam się go pozbyć ;)
UsuńCzekam z niecierpliwością na finał!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ha jak już wielu ze mną na czele hihihi
UsuńJaki uroczy komplecik :D
OdpowiedzUsuńDziękuje!
UsuńKubeczki zupełnie nie w moim stylu, zdecydowanie wolę nowoczesne kubki :)
OdpowiedzUsuńTakie też są w mojej kolekcji :)
UsuńPiękne są te kubeczki <3
OdpowiedzUsuńMi też się podobają! :)
UsuńJesteś szalenie kreatywna :) Stół ma swój urok i na pewno efekt końcowy jest świetny :)
OdpowiedzUsuńMartwię się żeby tego efektu zepsuć :/
UsuńNo, kubki rzeczywiście z innej epoki, ale mają swój urok :)
OdpowiedzUsuńLubię tą epokę - można w niej znaleźć wiele skarbów.
UsuńŚwietne te Twoje metamorfozy :) Takie kubeczki pamiętam z dzieciństwa :) Chyba jednak nie doczekały współczesności.
OdpowiedzUsuńJa w sumie ich nie pamiętam , chyba dużo wcześniej powędrowały w odstawkę...
UsuńBardzo piękny stół :) Można go trochę odnowić i będzie wyglądał jak nowy ze sklepu ;) Z kubkami, czy szklankami to nieraz tak jest, że mogą pęknąć po wlaniu gorącej wody :) Mi się też tak kiedyś zdarzyło, ale ze szklanką, która miała lekkie pęknięcie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Patryk
Mówisz jak ze sklepu - ciekawa jestem efektu :)
Usuńfajny pomysł
OdpowiedzUsuńDzięki! :)
UsuńTeż mam takie kubeczki.
OdpowiedzUsuńJa też mam lekko pęknięty, dzięki za pomysł zrobię sb z niego świecznik ;)
:) Rozumiem.
UsuńJa zawsze się złoszczę jak takie takie cudo mi si psuje..
U mojej mamy na strychu stoi stół po prababci i też mam ochotę się za niego zabrać, tylko nie wiem jak mi to pójdzie bo ma tłoczone nogi, które pewnie będzie dosyć ciężko oczyścić. Z niecierpliwością czekam na metamorfozę twojego stołu.
OdpowiedzUsuńSuper jest ten stół wystarczyło troszkę pracy i wygląda jak nowy. Mój R odnawia meble z dębu litego efekt końcowy jest zawsze niesamowity.
OdpowiedzUsuńI jak podzieli się Pani efektem, jak wyszła renowacja stołu? Ja podziwiam ludzi, którzy potrafią w fajny sposób dać drugie życie meblom, ja osobiście wolę tworzyć meble od zera :) Ostatnio np. udało mi się stworzyć małą, subtelną toaletkę dla siebie do sypialni z wykorzystaniem płyt meblowych :)
OdpowiedzUsuń