„Nie pytaj” Maria Biernacka-Drabik.
Książka matrioszka! Lubicie zagadki? Ja bardzo. Mam
przed sobą opowieść gdzie w połowie książki wydaje się, że zagadka rozwiązana.
Czy aby na pewno? Historię okrywa tajemnica, a ją kolejna i kolejna. Gdzie jest
sam środek? Czy wszystko jest takie jak się wydaje i czy wszystkie niewiadome
ujrzą światło dzienne?
„Nie pytaj” to wielowątkowa książka Marii
Biernackiej-Drabik. Główna bohaterka Inga, to dziennikarka radiowa, która
próbuje ułożyć sobie życie po tragicznej śmierci matki. Pomimo pogodnego
usposobienia smutek kładzie się cieniem na jej życie rodzinne. Ma dobrego męża
i wspaniałą córkę. Jednak temat śmieci matki nie daje jej spokoju. Postanawia
jechać na miejsce wypadku. Spotyka tam kobietę, która dodatkowo zasiewa w niej
niepokój. Próbuje dowiedzieć się czegoś o przeszłości mamy. Wypytuje ojca, będącego
w żałobie. Niestety nie otrzymuje odpowiedzi na swoje pytania. Dodatkowo ojciec
prosi ją aby odpuściła temat. Wiadomo, jeśli powiesz kobiecie i to jeszcze dziennikarce
aby zostawiła dręczącą ją sprawę… To ona tym bardziej nie będzie potrafiła
odpuścić. Zacznie „śledztwo” na własną rękę. To o czym dowie się podczas swoich
poszukiwań zmiecie jej cały świat z powierzchni i to kilkukrotnie!
Pierwszy raz spotkałam się z takim ciekawym zabiegiem
autorki jakoby w połowie opowieści wyjawiła nam rozwiązanie zagadki. Co jednak
znaczą te wszystkie wątki poboczne o których wspominała? A to one powoli
odkrywają kolejną tajemnicę i kolejną i jeszcze jedną. Zakończenie wprawi cię w
osłupienie.
Podoba mi się taka lekka forma thrillera. Nie ma jakiś
spektakularnych pościgów, napiętej do granic sytuacji bez wyjścia. Jednak coś
sprawia, że nie chcesz odłożyć książki. Wiesz, że tuż za ścianą czai się coś niezwykle
intrygującego. Ingę od razu polubisz, więc z pewnością będziesz chciała towarzyszyć
jej w poszukiwaniach prawdy o rodzinie. Coś jest takiego w kobiecym uporze, że
nawet jeśli może zostać zraniona jest w stanie drążyć temat. Jest w stanie
zmierzyć się z nawet najtrudniejszymi faktami jeśli dojdzie do sedna.
Autorka podejmuje wiele trudnych tematów: wieloletnią
chęć zemsty, poranione dzieci, dzieci z domu dziecka, DDA, okrucieństwo,
zazdrość. To wszystko jeśli zostanie tylko przyklepane, a nie rozwiązane,
powoduje kolejne zranienia. Jątrzy się przez całe życie, nie dając spokoju. Zatruwając
kolejne pokolenia nienawiścią i goryczą. Tylko wyłożenie wszystkich kart na
stół jest jedynym rozwiązaniem. Tylko czy wszyscy gracze mający karty siedzą
akurat przy stole?
Polecam. Nie przegapcie tej pozycji.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Muza.
*
Pani KoModa
Ciekawi mnie ten zabieg z wyjawieniem prawdy. Będę miała tę książkę na uwadze.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam recenzję i to chyba nie dla mnie
OdpowiedzUsuń