23 paź 2021

Balwierz Katarzyna Bonda

"Balwierz" 

Katarzyna Bonda

Po tej wyprawie nic już nie będzie takie samo.

Katarzyna Bonda w poprzedniej części zostawiła czytelnika w środku akcji. Dlatego nie mogłam doczekać się co się wydarzy dalej. Jednak takiego przebiegu akcji chyba nikt się nie spodziewał. Hubert wprawdzie uciekł Kołomyjskiemu i zaszył się na Podlasiu ale jednocześnie wplątał się w kolejną sprawę. Założenie było proste: ukryć się i przeczekać. Niestety nie udało się, ponieważ w  małej miejscowości doszło do straszliwej zbrodni. Jednego dnia znaleziono zastrzelonego księdza Donata Gizę a kilka godzin później małego Tymka wciśniętego w ołtarz. Z chłopca spuszczono całą krew.

Kiedy trafia się do tak małej społeczności trudno być anonimowym. Hubert szybko zostaje dołączony do śledztwa. Nie jest mu łatwo zebrać dowody ponieważ większość osób mataczy. Wszyscy wszystkich znają. Znają swoje sekrety, swoje grzeszki, zdrady i sympatie. Jeden sąsiad kryje drugiego. Trzeci oczernia kolejnego bo kiedyś mu zalazł za skórę. Jak w tym gąszczu chybionych tropów wyłuskać winnego? Czy to jedna osoba? Czy jest ich więcej?

Śledztwo dodatkowo utrudnia miejscowa Femme fatale Dobrawa matka zabitego chłopca. Okazuje się że kobieta miała relacje z całym miasteczkiem. Była przyjaciółką, podopieczną, czasem wielkim wrogiem a czasem kochanką. Ale większość tropów prowadzi do niej. Dochodzenie zaczyna obejmować coraz większą ilość mieszkańców. Czy jest ktoś kogo nie dotyczy? W międzyczasie mamy kolejną ofiarę i trupa który „wypada z szafy”. A z każdym dniem pierwsze założenia profilera okazują mylne i praca zaczyna się od początku. Czy Hubert poradzi sobie w tej małej wiosce ze znalezieniem sprawcy?  Na pewno w tym działaniu będzie pomocna Weronika Rudy. Prokuratorka przyjeżdża na chwilę i zostaje. Z jednej strony pomaga spojrzeć chłodnym okiem na całe zajście z drugiej rozprasza Huberta. Mężczyzna cały czas czuje do niej miętę.

W tej część Hubert stracił czujność. Dał się wodzić za nos, rozproszył się. Wpływ na to miała jego poprzednia sprawa. Cały czas była w jego pamięci, nie została do końca zamknięta. Nawet w tej głuszy dotykały go macki Kołomyjskiego. To śledztwo trudno nazwać chlubą psychologa śledczego. A miejscowa ludność zamiast pomóc tylko utrudniała całą sprawę.

To już szósty tom a nadal nie mam dosyć Huberta. Mam też wrażenie że jego postać cały czas ewoluuje i zmienia się. Niektóre doświadczenia uczą go a inne otwierają oczy. W założeniu można coś deklarować ale kiedy cię doświadczy los wtedy będziesz wiedział jak się zachowasz. Jego sentyment do pięknej Weroniki zostaje ten sam. Nie chce się przyznać ale cały czas ma ją w głowie.

Autorka postarała się oddać klimat małej miejscowości. Ludzie tam mieszkający żyją w różnych zależnościach. Mają relacje sąsiedzkie, prywatne, związane z pracą i hobby. Niekiedy ktoś komuś nadepnie na odcisk, albo odbije kobietę. Gro wie o sobie wszystko, bo to raj dla plotek. Czytelnik wyczuwa ten klimat i presję aby chronić tajemnice miasteczka. Choć podstawową osią historii było podwójne morderstwo wątki poboczne są jeszcze bardziej ciekawe. Pokazują nam różne oblicza ludzi. Jak się zachowują w zetknięciu z tragedią.

Kryminał posiada wszystko na co liczę sięgając po taką lekturę. Mamy morderstwo (a nawet kilka) mamy inteligentnego i zadziornego śledczego, ciekawą sytuację społeczną która nie jest tylko tłem a stanowi ważny wątek. Na deser dostaliśmy motyw miłosny. Kolejna powieść autorki przekonuje mnie że słusznie zasiada na tronie.  Dostajemy od niej arcyciekawą opowieść, zaskakujące rozwiązanie i pełen kosz znakomitych dialogów. A jeśli chodzi o ostatnie zdarzenie z książki które po prostu wyrwało mnie z butów. Nadal nie mogę się otrząsnąć. Nie zdecydowałam jeszcze czy mi się podoba J czy nie. Muszę je jednak zaakceptować. Ciekawa jestem Waszej opinii. Czytajcie zatem i dajcie mi znak.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Muza. 

*

Pani KoModa

5 komentarzy:

  1. Jest duże prawdopodobieństwo, że wreszcie zaczną dzięki tej książce poznawać twórczość autorki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam tę książkę w planach. Bardzo cenię sobie prozę Kasi Bondy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapowiada się świetna lektura - jak widzę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Słyszałam o tej książce. Muszę w końcu sięgnąć po powieści Katarzyny Bondy.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow !!! absolutely fantastic blog. I am very glad to have such useful information.
    បាល់ផ្សាយបន្តផ្ទាល់_ live football

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że masz ochotę podzielić się ze mną swoimi myślami. Dziękuję!