Gra na wek - DIY.
Jeszcze jak byłam w podstawówce i nie wszystko można było od ręki kupić - DIY miało swoje początki.
Tu pokaże Wam scrabble DIY.
Made by moja mama :)
Jak widać plansza powstała z kartonu po margarynie.
Na lewej stronie zostały narysowane pisakiem pola i pomalowane kredkami.
Plansza jest składana w widocznym miejscu.
Niektóre miejsca noszą już znaki użytkowania :)
Klocki wyciął zaprzyjaźniony stolarz.
Mama opisała je i pomalowała bezbarwnym lakierem.
Woreczek na klocki uszyła moja mama a ja na zajęcia szkolne wyszyłam motywy.
To były moje pierwsze hafty...
hahaha
Oczywiście moje inicjały :)
Gra nadal się wybornie.
To fakt, że trzeba było sobie radzić. Ale te czasy zmuszały nas wszystkich do kreatywności. Szkoda tylko, że wtedy nie było blogów i nie można było tych prac uwiecznić, a jakoś nie było zwyczaju fotografowania przedmiotów. Oj ile ja rzeczy uszyłam, ile ja swetrów zrobiłam, ile dekoracji wykombinowałam. Dzisiaj takimi wszyscy się chwalą, a moje poszły w zapomnienie...
OdpowiedzUsuńWracając do Twojego posta - jestem pod wrażeniem, że zachowała się ta gra w komplecie :)
Czasy były ciężkie, dlatego takie dzieła powstawały :)
UsuńOj rzeczywiście trzeba było w tamtych czasach kombinować!!!Ze wszystkim było trudno.Za to człowiek był bardziej kreatywny.Nikt tego nie fotografował i chyba nikt się ym nie chwalił:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeraz można się pochwalić puki jest czym :)
UsuńOjjj jak ja nie lubie być wredną zołzą :D i poprawiać ludzi, ale strasznie, Pani Komodo, razi mnie w oczy ;) "pÓki"
Usuńok nie gniewam się :)
Usuńale czad, wypisz wymaluj scrabble!!! Pomysłowe bardzo! Kreatywna Mama! I to jeszcze jak! :) Ja mam kupioną grę :) ale niedawno zakupiłam :)
OdpowiedzUsuńTak mama dała radę :)
UsuńRewelacja, jak widać tak nie wiele potrzeba a zabawy mnóstwo!
OdpowiedzUsuńJa myślę że przede wszytskim chęci :)
Usuń:-) O proszę jakie oryginalne scrabble :-) Widać, po kim odziedziczyło się talencik :)
OdpowiedzUsuńI do tego jaka pamiątka!!!! Super.
Chyba trochę odziedziczyłam :)
UsuńTo już wiem, po kim jesteś taka zdolna! Ależ pamiątka...Pomimo wszystko z sentymentem wspominam tamte czasy....Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJa też - ponieważ wtedy wszystko miało większą wartość.
UsuńJa bym nie kupowała oryginalnej mając w domu takie retro - super pomysłowe wykonanie i ile wspomnień:) Ja takich rzeczy nie robiłam i nie miałam, ale mieszkałam na wsi więc cały dzień z kuzynami i sąsiadami siedzieliśmy na dworze wymyślając najróżniejsze zabawy ;)
OdpowiedzUsuńTak pamietam te zabawy - ja nabardziej lubiłam podchody i ubijaka :)
UsuńSuper pomysł. Trochę roboty z taką grą, ale wygląda tak fajnie, trochę retro.
OdpowiedzUsuńChyba było roboty... nie pamiętam ;)
UsuńNie dość że pięknie wyglądają to jeszcze ta wartość sentymentalna. Bezcenne...
OdpowiedzUsuńDokładnie tak!
UsuńUwielbiam takie gry. Ta sklepowa może się schować przy takiej własnoręcznie zrobionej. I jaka wytrzymała. Moja mama była ekspertem od przebrań i kostiumów. Sama też robię gry dla dzieci, bo zauważyłam, że mają większą frajdę z tych zrobionych własnoręcznie. Dzięki nim poznały literki, uczą się dodawać. Może też powinnam je uwiecznić?;) Gratuluję talentu i Twojej Mamie i Tobie, bo hafty super :) Uściski :)
OdpowiedzUsuńUwiecznij! koniecznie :)
UsuńRewelacja!
OdpowiedzUsuńGra bardzo mi się podoba! Jest bezcenna! Nikt takiej nie ma :)
Mamie pogratuluj koniecznie pomysłu i wykonania :)
Jestem pewna, że nikt takiej nie ma :)
UsuńNiesamowite :) Uwielbiamy gry planszowe, a taka diy to pewnie jeszcze większa radość. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa też lubię ale taką mam tylko jedną :)
UsuńŚwietna gra. My się z mężem rozglądamy właśnie, żeby zakupić :) A hafty... zatkało mnie ! Wyglądają jakby je wykonała profesjonalistka! Co do ręcznych gier... wykonałam w dzieciństwie gre... jumangi :D Nie mamy już jej z bratem, ale pamiętam jak owijaliśmy koleżankę w papier toaletowy bo miała być mumią :D Wspomnienia zostały :)
OdpowiedzUsuńJa mam też kilka gier :) fajnie w ten sposób spędzić czas :)
UsuńFajny pomysł:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Wiem! :)
UsuńKiedyś wszyscy, zwłaszcza dzieci mieli więcej wyobraźni. Teraz dookoła tyle gotowców.
OdpowiedzUsuńSuper pomysł i wykonanie!!!
ściskam i miłego weekendu życzę:)
Dokładnie :) ale my z naszą twórcząscią DIY dajemy też radę ;)
UsuńWspaniały pomysł na zajęcia edukacyjne dla dzieci i siebie, gratulacje dla twórczej i niezwykle opiekuńczej Mamy. Dla Ciebie również, za przechowanie tak wartościowego i samo-ręcznie wykonanego pomysłu na niezwykle pożyteczną grę. Bezcenna pamiątka z młodości, do tego pod każdym względem piękna. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie Pani Komodo :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię grać w tą grę :)
UsuńAkurat scrabble kupiłam, za to zrobiłam swoje drewniane klocki do japońskiej gry logicznej i jestem bardzo zadowolona :) Uwielbiam wypalać w drewnie, więc dla mnie to sama przyjemność :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym zobaczyła jak Tobie to wyszło :)
UsuńGra jest drogocenna bo własnoręcznie zrobiona.Ja lubię grać w gry planszowe.Pozdrawiam :)Cudowna
OdpowiedzUsuńDla mnie to jest świetna zabawa nie tylko na zimowe wieczory :)
UsuńFantastyczna gra, tym bardziej że pomyślana i wykonana przez mamę, to tym jeszcze bardziej drogocenna. Gratulacje dla Mamy i dla Ciebie, że ją do tej pory zachowujesz. Teraz wiem, po kim posiadasz tak niezwykłe talenty. Pozdrawiam Obie bardzo twórcze Panie :)
OdpowiedzUsuńTak - trzeba było coś wymyślic żeby dzieci miały co ich znajomi i nie wydac na to masy kasy ;)
UsuńTaka gra jest więcej warta niż oryginał, bo jest zrobiona z sercem i wielką kreatywnością! Super!
OdpowiedzUsuńDlatego ją pilnuję i szanuję :)
UsuńTo bezcenne doświadczenie zagrać w taką własnej roboty gre:)))
OdpowiedzUsuńTo bezcenne doświadczenie zagrać w taką własnej roboty gre:)))
OdpowiedzUsuńMasz rację :) tak właśnie jest!
UsuńFantastyczna gra! Uwielbiam takie ręcznie robione:) tylko co do scrable na pewno jest kłopot gdy ktoś trąci planszę. Trzeba bardzo uważać, bo tych klocków jest sporo. A ja właśnie chcę córci zrobić memo(grę).
OdpowiedzUsuńA hafcik uroczy. Ja też mam takie swoje pierwsze, bo wcale nie zaczynałam od krzyżyków i pamiętam jak mi się nieraz ściągał materiał gdy wyszywałam takie kwiatki:) nie było łatwo.Zamiast płaskiego kwiata robił się wybrzuszony przez ten ściągnięty materiał i trzeba było pruć:)
To jest świetny pomysł na prezent dla bliskiej osoby :)
UsuńI gra i jakieś własnoręczne wyszywanki!
Super pamiątka, fajnie że się zachowała :) Już teraz wiem po kim masz talent do DIY :).
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem :)
Pozdrawiam ciepło :)
Strzegę jej :)
UsuńWspaniałe, niepowtarzalne. Podziwiam pomysł i wykonanie. Wówczas były złote czasy dla DIY:)
OdpowiedzUsuńDokładnie bo nic za bardzo nie było w sklepach ....
UsuńO Kurcze! Jestem pod wielkim wrazeniem wsladnorecznych scrabble, rewelacja Kochana :) Buziaczki :*:*:* p.s wybacz ze brak Polskich znakow,ale jestem w pracy i nie ma tu PL klawiatury zainstalowanej:(
OdpowiedzUsuńHahaha - masz fajną pracę - choć ja tez często piszę gdzieś chyłkiem komenatrze na innych blogach, 5 min przerwy, oczekiwanie na obiad, dojazd do pracy :)
UsuńBrawo Mama! Już wiadomo po kim odziedziczyłaś pomysłowość i talent :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :0 troszkę odziedziczyłam :)
UsuńSuperowa gra i ładnie się nie tylko prezentuje, ale również jest ładnie wykonana :) Powiem szczerze, że takie gry są lepsze dla dzieci niż te komputerowe. Już widziałem niejedne gry na komputer i nie dziwię się, że dzieci mają agresję z różnych gier, które nie są dla dzieci. Ja pamiętam, jak kiedyś zrobiłem własną grę. To była awantura o kasę - ta gra była wzięta z teleturnieju ;) Tak mi się spodobał ten teleturniej, że zrobiłem własną grę :) Takie gry są właśnie najlepsze, bo są edukacyjne, a teraz to szkoda gadać :) Narobią tych gier komputerowych, które nic nie wynoszą z nich :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak :) Zupełnie się z Tobą zgadzam :)
UsuńBardzo fajny pomysł z tymi grami własnej roboty. Mama jest niesamowita :-) Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńDokładnie - bardzo ją lubię :)
UsuńDla mnie super :)!, taka gra to naprawdę fajna pamiątka!
OdpowiedzUsuńNie kupuj nowej ;)
Fajnego dnia!
Dominika
Wiem!
Usuńcały czas w użyciu i cały czas jest świetna!
Ale świetny pomysł!Wielkie brawa dla Mamy! Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńWiem :) Super że mam taką wyjątkową grę :)
Usuńrewelacja z tą grą :)
OdpowiedzUsuńPrawda?
UsuńRewelacja. :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńMoże te braki w tamtych czasach wydobywały z nas różne talenty:))gir nie robiłam ale kombinowałam z broszkami i ubraniami:)))robiłyśmy też z koleżankami różne notesy i piórniki:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńO tak pamiętam jak moja mam robiła nam piórniki i kosnetyki :) Jeans + rzepy, ew suwak..
Usuńświetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńFajnie że jest jeszcze w komplecie.
UsuńGenialne! to tak jak ja malowałam domek dla lalek na kartonie z otwieranymi drzwiami i oknami! Tak samo kapsle. Kiedyś typowe DIY a teraz można kupić gotowe!
OdpowiedzUsuńO tak w kapsle też grałam :)
UsuńI Kartonowy domek miałam po zamrażalce - sama do niego wcodziłam z kocem i poduszkami :)
W tamtych czasach trzeba było się wykazać....Wasza gra wyglada świetnie.
OdpowiedzUsuńTak ale podoba mi się takie rozwiązanie.
UsuńAle super .Jestem rocznik 1978 i pamiętam te czasy.Wszystko wtedy było zdobyczne i przez to wyjątkowe.Gra jest czadowa. Cudowna pamiątka a co najważniejsze wykonana przez Twoją mamę.
OdpowiedzUsuńOjej ja jestem ten sam rocznik i akurat w takie gry nie grałam. bardziej pamiętam chińczyka, czy różne inne planszówki. Pamiętam, że kiedyś nagminnie grało się w państwa i miasta. To były czasy.
UsuńTak sobie pozmyślam, że fajny prezent mógłby być robią taką grę. Coraz bardziej podobają się mnie prezenty robione. Zwłaszcza, kiedy ja robię. Te prezenty są bardzo unikatowe i oryginalne, bo przecież nigdzie indziej nie znajdzie się czegoś takiego!
Adriana - ja też pamietam te czasy, kolejki puste półki, peweks, baltona :)
UsuńJa też grałam w te gry. Uwielbiałam patyczki - wyciągane z kupki; i grę w kt się zbierało grzybki :)
Usuńwykonanie mistrzowskie :))) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńWiem! Są bardzo porządne :)
UsuńGenialne :) i o wiele bardziej wolałabym taką planszę niż tą kupowaną w sklepie :)
OdpowiedzUsuńJa ją też wolę :)
UsuńWow! Świetny pomysł. Szkoda, że wtedy nie było blogów. Zgapiłabym pomysł i też miałabym scrabble ;)
OdpowiedzUsuńZa to u nas grało się w chińczyka i eurobiznes. Gry planszowe to super zabawa! :)
O w eurobiznes też grałam na potęgę.
UsuńGenialne! jestem pełna podziwu dla Twojej mamy i ozywiście Twoich umiejetności operowania igłą i nitką. ;) Brawo dziewczyny!
OdpowiedzUsuńDziekuję !
UsuńJa nie mogę, ale super są te scrabble! Chyba każdy chciałby mieć takie :). Ja mam ręcznie robiony Eurobussines :).
OdpowiedzUsuńEurbiznes- koniecznie powinnaś się nim pochwalić. To co dopiero gładka.
UsuńNiesamowite! Super wykonanie!:) Podziwiam:)
OdpowiedzUsuńTak - mama się spisała :)
Usuń