16 gru 2020

"Solo" Anna Dan pod choinkę? Recenzja

Solo 

Anna Dan

Zagubieni w przeszłości gdzie nie brak smutnych wydarzeń, bez planu dryfują z dnia na dzień.  Ale kiedy atakuje miłość, żadne dane nie mają znaczenia, a uderzenie może być wyjątkowo niebezpieczne.  Przypadkowe spotkanie sprawia że muszą na nowo odkryć swoją drogę. Zainstaluj nową wersję uczuć których nie uda się uniknąć. 

Główna bohaterka jest programistką. Typowym informatykiem - nerdem. Nawet jej ksywa - Data - o tym świadczy. Jej analityczny umysł zawsze na pierwszym miejscu stawia analizę danych. Na ich podstawie wyciąga wnioski. Jej życie ogranicza się do pracy poza zakresem normalnych godzin oraz treningów. Oba te działania mają na celu zagłuszenie jej emocji. Dziewczyna chce panować nad swoim życiem. Postanowiła je poukładać według własnej wizji. Chce aby było bezpiecznie i przewidywalnie. Wpływ na taką decyzję miało wydarzenie sprzed czterech lat. To przez nie musiała stać się silna. To przez nie musiała nauczyć się zwalczać uczucia i nad nimi panować.  Nie jest juz bezbronną nastolatką.  Wiele lat treningów nauczyło ją zadbać o siebie.

Pewnego dnia jej koledzy z pracy dla żartu zgłaszają ją do eksperymentu na uczelni. Datka o dziwo zgadza się na wzięcie w nim udziału. Tam poznaje bardzo otwartego i ciepłego Adama. Dziewczyna dziwi się, że tak szybko go polubiła i tak dobrze czuje się w jego towarzystwie. Dlatego tym chętniej zgadza się odwiedzić go w domu. Tam poznaje przemiłe starsze małżeństwo i tajemniczego Solo. Od razu widać, że to niebezpieczny mężczyzna. Wiadomo co to za typ. Napakowany i mówiący półsłówkami. Ale dziewczynę coś ciągnie do niego. Choć może się okazać, że poznanie go bliżej jest  bardziej groźne niż by się mogło wydawać. 


Muszę przyznać że pierwszy raz czytałam o kobiecie która ma analityczny umysł. Dla mnie to nowe i ciekawe doświadczenie. Ona nie siedzi i nie wzdycha, nie snuje przypuszczeń, nie marzy, nie rozczula się nad sobą, nie flirtuje - a tylko analizuje informacje. Jest prostolinijna. Nie prowadzi gierek. Za to Solo nie jest typowym mięśniakiem. Jest bardzo inteligentny i uczuciowy choć z nutką bad boya. To tworzy bardzo dziwną mieszankę. 

Moimi ulubieńcami jest oczywiście gospodyni i jej świetne teksty. [Zdecydowanie rozbudowałabym jeszcze tą postać :) ] Oraz chłopaki, zwłaszcza Lala. To pokazuje, że tak na prawdę pierwsze wrażenie, czy wygląd nie pokazują prawdy o człowieku. Często ukrywamy się pod maskami. Dobrze jeśli jest ktoś przed kim można taką maskę zdjąć. Chłopaki są tego najlepszym przykładem. 

Autorka przedstawiła historię zupełnie nieprzewidywalną, nieszablonową, pod wieloma względami zaskakującą. Trzyma w rękawie najciekawsze karty i wykłada je na stół w kulminacyjnym punkcie, kiedy się tego nie spodziewamy. Styl i tempo akcji bardzo mi pasowały. Publikację czytałam z wielką przyjemnością. 

"Solo" wciąga od samego początku. Kiedy poznajemy kolejnych bohaterów, również oni zaskarbiają sobie naszą sympatię. Dynamiczna akcja w zestawieniu z nieoczywistymi dialogami tworzą bardzo eklektyczne dzieło. 

Na uwagę zwraca motyw radzenia sobie z traumami, zranieniami, ciężkimi przeżyciami. Czy mogą one wewnętrznie złamać człowieka, czy go wzmocnić? Czy spowoduje to reakcję obronną w późniejszym życiu i nałożenie grubego pancerza czy pragnienie opieki. Tu widzimy postacie które w różny sposób radzą sobie z taką sytuacją. Interesujący punkt widzenia. Po prostu czytajcie :) 

*

Przy okazji pokażę Wam co zrobiłam ostatnio z córką. 


Obrazek z choinką.
Wszystko z recyklingu .
 Mamy to kawałek kartonowego pudełka i rolki po papierze toaletowym.


*
A książkę mogłam przeczytać dzięki Wydawnictwu Jaguar. 



*
Pani KoModa

3 komentarze:

  1. Taki analityczny umysł musi być intrygujący. Ciekawa książka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest to jedna z premier, na które bardzo czekam. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna ta choinka - my ostatnio także robiliśmy przestrzenną choinę, ale trochę inną :) W ramach zdalnych jasełek :)
    A książka nietuzinkowa - muszę o niej pamiętać, choć pewnie nie zwróciłabym na nią uwagi.

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że masz ochotę podzielić się ze mną swoimi myślami. Dziękuję!