21 sty 2025

"Kolekcjoner lalek" Katarzyna Bonda recenzja


"Kolekcjoner lalek"   

Katarzyna Bonda

W Warszawie doszło do brutalnego morderstwa pasierbicy wpływowego biznesmena. Lena Sielewicz, młoda policjantka zajmująca się wsparciem ofiar po wypadkach chętnie wzięłaby udział w śledztwie. Wie jednak, że jest zbyt mało doświadczona jak na takie „grube” sprawy. Jej przełożony nie zgodzi się na jej udział w śledztwie. Lena ma jednak pewne atuty – jest nim jej brat oraz ojciec, który kiedyś pracował w policji. W międzyczasie wspiera dziewczynę, która dwa lata wcześniej była ofiarą przestępstwa. Lena ma wielki zapał do pracy. Ani przez chwilę nie odpuszcza. Kiedy natrafia na podejrzanego, który okazuje się fałszywym tropem, przyjmuje naganę i działa dalej. Łączy kropki i wpada na trop seryjnego przestępcy. Wychwytuje wspólne cechy różnych zbrodni dokonanych w różnych odstępach czasu. Jednak jej przełożony ani prokuratorka nie chcą jej słuchać. Lena nie spocznie, aż nie rozgryzie, kto stoi za zbrodniami.


Autorka po raz kolejny stworzyła intrygującą, główną bohaterkę. Lena jest silną, ale wrażliwą policjantką. Od małego wychowywana ze starszymi braćmi. W tle zawsze kręcili się policjanci. Nauczyła się poruszać się w męskim, bezkompromisowym towarzystwie. Wie, jak zadbać o siebie. Chce pokazać wszystkim, że jest w firmie nie ze względu na rodzinę, ale ze względu na swoje umiejętności. By działać, musi wyjść poza ramy, zbuntować się, prowadzić śledztwo nieoficjalnie. Stawia na szali swoje być albo nie być w policji.

Na dużą uwagę zasługują dwie męskie postacie. Postać zdegenerowanego przestępcy. Bardzo szczegółowo opisana psychika zwyrodnialca, który atakował niewinne kobiety. Drugą postać mogę określić jako nieformalnego partnera Leny, Noe. Mężczyzna jest znanym postkasterem, który opowiada o przestępstwach. On również trafia na trop przestępcy, ma jednak inne możliwości w porównaniu z policją. Może działać nieoficjalnie, może rozmawiać swobodnie ze świadkami i ofiarami. Wiele z nich chętnie dzieli się wiedzą. To, czego nie udało się policji, może być rozpracowane przez kogoś zupełnie innego.


Jeśli znacie i lubicie twórczość autorki, będziecie usatysfakcjonowani. Katarzyna Bonda kolejny raz napisała klimatyczny kryminał. Mrozi krew w żyłach, napina nasze nerwy do granic. Akcja prowadzona jest bardzo dynamicznie i ciężko znaleźć dobre miejsce, w którym możliwe będzie odłożenie na chwilę powieści. Nowa bohaterka wprowadziła odświeżenie, jest pełna energii i chęci do działania. 

1 komentarz:

  1. Ależ jestem ciekawa tej książki. Uwielbiam bowiem powieści Kasi Bondy.

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że masz ochotę podzielić się ze mną swoimi myślami. Dziękuję!