Nowele Domowe : "Piorun" Angel Payne recenzja.

16 sty 2019

"Piorun" Angel Payne recenzja.

Od razu zaparzyłam mocną kawę bo wiedziałam że zapowiadają się mocne wrażenia!

„Piorun” Angel Payne

to książka którą polecam na zimne wieczory bo rozgrzewa do czerwoności.

Emma, główna bohaterka pracuje w hotelu na nocną zmianę. To jest protest przeciwko rodzinie która awansowała w hierarchii społecznej. Nie chce korzystać z tych przywilejów. Chce czegoś więcej od życia i chce dojść do wszystkiego sama. Dlatego pracuje w takim miejscu, dlatego układa sobie plan na to co będzie dalej. Jej spokojne i uporządkowane życie przerywa poznanie właściciela hotelu. Jej pracodawca jest dziwny, pracownicy którzy pracują dłużej od dziewczyny maja o nim skrajne opinie. W gazetach to przystojny mężczyzna widziany co rusz z inną kobietą, w pracy jest często opryskliwy, zamknięty w sobie, wywołujący strach.

Zupełnie inne odczucia ma Emma która jest nim wyraźnie zaintrygowana. Szybko znajduje pretekst aby udać się do jego biura i spróbować rozszyfrować jaki jest naprawdę.

Reece modli się tylko o to aby już więcej nie zobaczyć dziewczyny – fatalne wydarzenie z przeszłości nie pozwala mu zbliżyć się o żadnej kobiety. Wolałby nie być kuszony, tym bardziej przez kobietę która od razu zrobiła na nim wielkie wrażenie. Wie że ciężko byłoby mu się opanować przed zbliżeniem do niej.

Dlatego kiedy w drzwiach jego biura pojawia się ona w głębi duszy wie, jak to może się skończyć. A kończy się nie tak jak oboje zaplanowali ale tak jak oboje pragnęli. Dzieją się magiczne rzeczy dla obojga. Coś czego się nie spodziewali. Kiedy Em przytomnieje i dochodzi do niej co właśnie zrobiła postanawia uciec z apartamentu swojego szefa. Jak wrócić do normalnego życia po wspólnie spędzonej nocy? Emma myśli że jest jedna z wielu i żałuje tego co się stało.

W tym samym czasie pojawia się super bohater. Czy tacy istnieją ? Okazuje się że tak. Ma maskę i ludzie zaczynają na niego mówić Piorun, bo z szybkością ratuje ludzi. Napad na sklep – i już tam jest. Wywabia ludzi z opresji. Czy uratuje Emmę kiedy zaczai się na nią kilku opryszków w ciemnej ulicy? Piorun pojawia się i znika. Nikt nie jest pewien gdzie się pojawi i kiedy. Czy uda mu się kogoś uratować czy nie.

Na wiele wątków nie możemy narzekać ponieważ pojawia się również była kobieta Reese. Sugerująca że to co ją łączyło z mężczyzną jeszcze się nie skończyło. Ponętna, piękna i jak się okazuje szalenie niebezpieczna. Ona również wchodzi pomiędzy relacje które dopiero zaczęły kiełkować.

Emma i Reece to bohaterowie między którymi iskrzy od pierwszego spotkania i ten żar nie pozwala oderwać się od siebie. Dzięki nim przeżywałam radość, śmiałam się a także łączyłam się z nimi w bólu. Jak dla mnie Reece jest zbyt idealny. Szczerze wątpię, że są tacy mężczyźni ;) Ale z drugiej strony nie ma również superbohaterów sprawiających że ludzie lewitują. Co nie ujmuje tej historii lekkości.

Książkę dosłownie pochłonęłam w jeden wieczór – nie sposób było ją odłożyć!