26 maj 2020

To, co bliskie sercu Katherine Center recenzja



To, co bliskie sercu.
Katherine Center


To przejmująca historia poranionych osób które każdego dnia mierzą się ze swoimi lękami i stawiają czoło całemu światu! Po prostu trzeba ją przeczytać! To pozycja ważna i potrzebna, dlaczego?  O tym później... 

"Najlepszą zemstą jest zapomnienie" ? 

Biorąc tą powieść do ręki nie spodziewaj się łatwej opowiastki o miłości. Niech cię nie zwiedzie ładna okładka. Z pewnością dostaniesz piękną historię, ale dostaniesz dodatkowo wiele emocji i trudnych tematów. Wiele rzeczy do przemyślenia, nie tylko pod kątem tej konkretnej historii ale także swojego życia! 

Cassie jest strażakiem. Kobieta w straży zdarza się coraz częściej więc w jej posterunku to żadna nowość. A do tego dziewczyna jest częścią świetnego zespołu i nie odbiega sprawnością fizyczną od swoich kolegów. Ma na koncie brawurowe akcje i jest prawdziwym bohaterem. Ma odebrać nawet nagrodę za odwagę będąc w tym gronie najmłodszą osobą a do tego kobietą. Jednak finalnie nic nie układa się tak pięknie jak powinno. 

W jednej chwili, traci wszystko na co ciężko pracowała. A do tego jej matka która dekadę temu ją opuściła prosi żeby do niej przyjechała. Dziewczyna do tej pory miała poukładane życie w Teksasie nie zamierza się przeprowadzać. Podstawiona pod ścianą nie widzi innego wyjścia jak przeprowadzić się do matki. Robi to z niechęcią - nie zamierza bowiem wybaczyć matce zdrady jakiej się dopuściła. 

"Zawsze sądziłam, że przebaczenie z czasem przyjdzie samo. Że mój żal pomału wyblaknie, jak stara blizna, aż w końcu nie będę już potrafiła go odnaleźć. Ale tak się nie stało. On wcale nie wyblakł, tylko jakby stwardniał. "

Cassie od szesnastego roku życia ma problem z uczuciami. Została wiele razy zdradzona i zraniona dlatego nie zamierza dopuścić do siebie nikogo. Koledzy ze straży mówią że jest najbardziej samotną osobą jaką znają. Tak jej dobrze - tak się czuje bezpiecznie. Nie dopuszcza do siebie nikogo.  Miłość jest przereklamowana i nie warto się zakochiwać. 

"Najlepszą zemstą jest kochanie kogoś do szaleństwa" ?


Trafia jednak do serdecznej matki  która ma zamiar zmienić jej zdanie co do miłości i uczuć. A także uzyskać od niej przebaczenie. Główna bohaterka ma jednak zupełnie inne zdanie na ten temat i będzie go broniła do końca. Czy matce uda się skruszyć mur, czy Cassie doświadczy miłości - przekonać musicie się sami. 

Autorka przemyciła do 500 stronicowej historii wiele trudnych tematów. Z jakimi problemami borykają się ludzie. Często ci który są zamknięci lub atakują innych - są po prostu zranieni. "Walka" z nimi nie powinna być naznaczona agresją a miłością i akceptacją. Młoda bohaterka pomimo emocji kieruje się właśnie miłością. W głowie ma wizję strażaka. Superbohatera który ZAWSZE postępuje dobrze. Jest on ostoją społeczeństwa. Może to trochę naiwne, czy prostolinijne. Ale ja znam takie osoby, więc myślę że jest to możliwe.

Podoba mi się droga jaką przebyła główna bohaterka. Wpierana przez bliskie osoby oraz czas który również jest tu kluczowy. Motyw przemocy fizycznej i psychicznej jest trudny nie tylko dla osoby która jej doświadcza ale wielu osób obok. Wiele ofiar nigdy nie dostąpi sprawiedliwości, ale może sprawiedliwość nie jest tym co może ukoić rany. 

Macie więc tu: miłość i przemoc, przyjaźń i zaufanie, podwójne standardy i szowinizm, winę i karę, przebaczenie i krzywdy, niedopowiedzenia i tajemnice. Każdy znajdzie coś dla siebie. 

Książka jest pełna cytatów, które musiałam sobie zapisać. Są to celne a czasem zabawne przemyślenia:

" Nie mów za dużo. Pamiętaj, że gdy kobieta sądzi, że dzieli się spostrzeżeniami, mężczyzna uważa, że ona marudzi."

"Wiem że przebaczenie jest zdrowe. Wiem że tkwiąc w rozgoryczeniu, najbardziej ranimy samych siebie. Ale po prostu nie wiedziałabym od czego zacząć."


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Muza.

 

4 komentarze:

  1. Właśnie jestem w trakcie czytania tej książki i bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja również polecam..:) Jest moc.

    OdpowiedzUsuń
  3. Twoja recenzja jest bardzo udana i zachęcająca, chociaż ja nie mam ochoty czytać o cudzych problemach, bo swoich mam w nadmiarze. A miłość, nigdy nie jest przereklamowana, bo to właśnie ona nadaje naszemu życiu sens. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zachęciła mnie Twoja recenzja. Zapisuję książkę do swojej listy lektur do przeczytania.
    Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że masz ochotę podzielić się ze mną swoimi myślami. Dziękuję!