RAK. Teraz gramy po mojemu.
Nadia Szagdaj, Grzegorz Filarowski
To już trzecia książka. To już trzeci raz jesteśmy zaproszeni do poznania szczegółów historii, która rozgrzewa i wstrząsa czytelnikiem. Najmocniejsze jest to, że również ta część została oparta na prawdziwych wydarzeniach. Coś, co nigdy nie powinno się zdarzyć. Coś, czego nikomu byście nie życzyli, stało się w rzeczywistości. I to za sprawą jednego człowieka!
Tym razem cofamy się w czasie. Książka pokazuje wydarzenia poprzedzające poprzednie części. Jak doszło do poznania konkretnych osób. Jak doszło do pewnych wydarzeń, które lawinowo wywołały coraz to bardziej tragiczne w skutkach działania. Książka jest napisana w takim dynamicznym tempie, że trudno się od niej oderwać, a tym bardziej nudzić. Cały czas coś się dzieje. Autorzy nie dają nam chwili wytchnienia. Pewnie jest to spowodowane próbą zawarcia w tym tomie jak największej ilości przykładów działania tytułowego Raka. Więc jak ktoś nie poznał jeszcze tego czarnego charakteru ma ku temu świetną okazję. I nie! To nie będzie typowa negatywa postać, którą pod jakimiś względami można polubić (jak czasem przedstawiają takie postacie w filmach). Nie znajdziesz w nim ani krzty ludzkich odruchów, empatii czy zrozumienia.
Rak to człowiek, którego niebezpiecznie poznać. Ktoś, kto może niepostrzeżenie wejść do twojego życia i zrobić w nim takie spustoszenie, że zostaną jedynie zgliszcza. Tego właśnie doświadczyła Sara jedna z bohaterek tej części. Początek jak zawsze jest taki sam. Waleczny, pomocny, cierpliwy, wyrozumiały mężczyzna trafia na poturbowaną (naturalnie i bogatą) kobietę. Wydaje jej się, że panuje nad sytuacją. Pozwala sobie krok po kroku zaufać nowemu człowiekowi. Pomimo ran, które w sobie nosi oraz zbroi, którą przywdziała na plecy, pragnie odpoczynku i pragnie spokoju. Chce, aby ktoś się o nią zatroszczył. I pewnie taki przeciętnie wyglądający Iwo Rak jest bezpiecznym wyborem. Taki spokojny i nieszkodliwy. Jednak to istny wilk w owczej skórze. Wystarczy zdobyć zaufanie kobiety oraz odpowiednią ilość haków (nieważne czy prawdziwych, czy spreparowanych) i zaczyna się tzw.: Gra po mojemu. Łuski spadają. Sara myślała, że Iwo pomoże jej wyjść z kłopotów i stanąć na nogi. Zaczyna jednak rozumieć, że on zamknął ją właśnie w piwnicy, z której nie może wyjść. A kolejne okrutne posunięcia nie dają jej wyboru. To już nie kwestia zemsty osobistej. Jeśli przekroczysz pewne granice, zranionej kobiety nic już nie powstrzyma.
Nie spodziewałam się aż takich emocji! Autorzy stanęli na wysokości zadania i również ta część była dla mnie poruszająca. Chociaż wiem, jak potoczyła się dalej ta historia, byłam bardzo ciekawa tej części. Podobało mi się zestawienie dwóch charakterów. Podłego Raka oraz prawego Filipa. Zresztą wszystkie postacie były bardzo rzeczywiste (a jakże). Jako osoba z boku mam wiele przemyśleń. Jak to się dzieje, że dochodzi do takich przestępstw. Jak to się dzieje, że takie jednoznaczne sytuacje świadczące o winie nie są szybko rozpatrywane. Nie dziwię się ofiarom wolącym wycofać się z oskarżeń, jeśli system prawny działa w taki opieszały sposób. Na szczęście mamy stróża w pelerynie. Niestety tylko jednego.
Jeśli lubicie thrillery pełne napięcia z dynamiczną akcją to jest to lektura dla Was! Polecam.



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miło mi, że masz ochotę podzielić się ze mną swoimi myślami. Dziękuję!